Expansywny Expansywny
39
BLOG

Cloverfield

Expansywny Expansywny Kultura Obserwuj notkę 0

Uwaga - może zawierać spoilery.

Potworów niszczących miasta od czasów King Konga i Godzilli mieliśmy wiele. Opowieści wystylizowane na reportaż zaczął Orson Welles swoją interpretacją "Wojny Światów" i też doczekał się wielu epigonów. Trzęsąca się kamera w rekach niewprawnego operatora to forma , która tez nie jest niczym odkrywczym po Dogmie i Blair Witch Project.

Dlaczego więc od wczoraj nie moge przestać mysleć o filmie, który nie wnosi teoretycznie nic dowego do sztuki filmowej ? W dodatku poprzetykany jest kalkami do tego stopnia, że twórcy sami wkleili 2 klatki z pierwszej wersji KingKonga. Takie filmy ogląda się raz i zapomina, a jednak z Cloverfield jest inaczej...

Zawiązanie akcji jest banalne: wyjeżdżajacemu do Japonii koledze przyjaciele organizują pożegnalne przyjęcie. Jeden z nich ma za zadanie nakrecić na pamiatkę przebieg całości. Imprezka jak imprezka. Nagle na chwile gasnie światło. A potem zaczyna się akcja. Akcja, którą cały czas sledzimy okiem amatorskiej kamery trzymanej w rękach niewprawnego operatora. Ekran skacze, drga, czasami pojawiają się fragmenty nieskasowanych poprzednich nagrań (nota bene w Stanach przed filmem uprzedzali ludzi mogacych mieć skłonnośc do epilepsji). Biegnąc razem z operatorem ratujemy sie razem z grupą przyjaciół z zagrożonego miasta. Oczywiście jest wojsko, potwór w 3D, romans, przyjaźń i tajemnica, czyli wszystko co powinno być w filmie katastroficznym, a oczym nie będę pisał, aby nie psuć przyjemności oglądania.

Analizując swoje poruszenie tym filmem doszedłem do wniosku, że stało sie to za sprawą sceny z chwilowo gasnącym światłem. Bo Apokalipsa wcale nie musi się zacząc od trąb anielskich albo wybuchów nuklearnych. Może po prostu na chwile zgasnąć swiatło. 

***

Mistrz Lem pisał, że jeśli przypisalibyśmy cała historie ziemi do jednej doby, to nasza (czyli rodzaju ludzkiego) obecność na tej planecie to zaledwie okamgnienie. Opanowaliśmy cienka sferę, gdzie pod stopami mamy tysiące ton rozpalonej magmy, a nad głowami mordercze drobiny promieniowania kosmicznego, przed którym chroni nas cieniutka atmosfera. Co tam promieniowanie - większy śmieć kosmiczny, uderzający gdzieś w tę nasza łupinę może spowodować nieodwracalne zmiany klimatu, które spowodują, ze cywilizacja jaką znamy z dnia na dzień przestanie istnieć. I nikt nie zauwazy naszego braku.

Jakby tego było mało sami poprzez "zdobycze cywilizacyjne" osłabiamy swoje umiejętności przeżycia: wystarczy jakaś awaria pradu rozłączająca środki komunikacji, aby stada przerażonych homosapiens traciły głowy. 

Kiedy zaczynamy dostrzegać kruchośc naszego istnienia nieodparcie nasuwa się podziw dla każdego kolejnego dnia życia. 

***

Tego lata, naukowcy z CERN-u planują dzień „czerwonego guzika”. Guzik ten uruchamia Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) – nowy akcelerator cząsteczek, zbudowany z myślą o poznaniu początków wszechświata. Przewiduje się, że LHC umożliwi odkrycie bozonu Higgsa, który uczestniczy w nadawaniu mas cząstkom elementarnym.

Akcelerator ma być najpotężniejszym tego rodzaju urządzeniem: rozpędzone do wielkich prędkości cząstki elementarne będą się w nim zderzać z gigantycznymi energiami, wytwarzając niewyobrażalnie wysokie temperatury (porównywalne z tymi, jakie panowały w bilionowych ułamkach sekundy po Wielkim Wybuchu)

***

Wracając do "Cloverfield": w filmie nie ma muzyki. Pierwszy utwór zaczyna się po ok. minucie napisów koncowych. Warto na niego poczekać.

 

 

Expansywny
O mnie Expansywny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura