Instytucja wsiowego głupka była przez stulecia punktem intelektualnego odniesienia dla pozostałych mieszkańców wioski. Dzięki swojej głupocie uwiarygodniał normalność i mądrość pozostałych, dlatego nie był krzywdzony, a nawet momentami hołubiony ponieważ swoją głupota dodawał kolorytu wiosce. Czasami chłopaki gdzieś go pogonili, czasami wytknęli palcem i obśmiali.
W dobie politycznej poprawności wyśmiewanie się z ludzi ociężałych umysłowo przestało być tolerowane. Są oni po prostu sprawni inaczej i należy im współczuć i starać się znaleźć dla nich miejsce w społeczeństwie.
Czasem jednak ich prostoduszność i łatwowierność wykorzystywana jest w niecnych intencjach – ot, spójrzmy na przykład Kononowicza, który został wykreowany i nagłośniony przez lokalnego cwaniaczka, co po ujawnieniu spotkało się z ogólnym potępieniem. Ale widocznie ciągle jest zapotrzebowanie na takie persony, względem których będziemy mogli poczuć się lepsi i mądrzejsi…
Z przykrością ostatnio zauważyłem, że nasi szlachetni gospodarze, (w celach znanych tylko sobie), pozwalają sobie nie tyle nawet na wykorzystanie, co wręcz kreowanie takiego osobnika !
Jak ? Otóż był sobie chłopak. Rodzice go wykształcili: zdobył popularne i poszukiwane na rynku zawody ekonomisty i informatyka. Przyszłość stała przed nim otworem. Od czasu do czasu udzielał się na różnych internetowych forach – czasami wdawał się w polemiki. Ot normalne życie inteligenta w pierwszych latach XXI wieku.
W pewnym momencie ktoś zasugerował mu jednak, że mógłby zostać komentatorem politycznym. Znany dziennikarz zaprosił go do audycji radiowej, jego teksty zaczęły gościć dosyć często na głównej stronie naszego salonu. I coś w naszym bohaterze pękło. Zarówno informatyka jak i ekonomia poszły w kąt, a on sam zajął się gorliwą produkcją coraz większej ilości tekstów pretendujących do miana analiz politycznych. Zadbał także o ich oprawą plastyczną i niemal jak Iwan Bezdomny wpadający do Grybojedowa ze świętym obrazkiem i świecą, tak nasz bohater ze swoją własną świętą i flagą wypada na nas trzy razy dziennie, krzycząc: „łapać, łapać ministra i konsultanta !”. Przestał dyskutować - zaczął ferować wyroki ze strony prawdy. Ludzi, którzy chcieli mu pomóc, wyrzucał ze swojego bloga.
Dlaczego tak się dzieje ? Bo jak sam autor przyznaje na swoim blogu: „Adminowi te teksty się podobają”. I to jest istota sprawy. Sz.PP. Janke ! Jak tak można ?! Ja rozumiem, że „oglądalność” i „komentowalność” jest podstawą biznesowego istnienia naszego salonu, ale przecież nie można z chłopaka, który pogrążył się w swoim Matrixie (nawet okulary sobie takie kupił) robić sobie jaj ! Stanowczo protestuję przeciwko dalszemu podpuszczaniu tego człowieka i wykorzystywaniu jego łatwowierności w celu tak niecnym jak zwiększanie klikalności reklam.
Dajcie mu odpocząć. Polska potrzebuje rozwoju. Ekonomia i informatyka to wiodące dziedziny gospodarki, w których nieustająco potrzebujemy fachowców. Może tam się odnajdzie.
Inne tematy w dziale Polityka