Nie wiedzieliśmy, że przyjdzie nam spotykać się w "Bajkowym lasku" w bezpośredniej styczności z Czerwonym Kapturkiem, ciuchcią, karuzelem, szopką etc.. Z fantastycznych stworów zabrakło chyba jedynie Panny Wodzianny;-)
Sytuację mogą nieco przybliżyć załączone fotografie - bajkowe chatki i kramy ustawione wśród licznych choinek. Wyczekiwaliśmy więc tam i, chcąc nie chcąc - jak to w lesie - przyszło nam zająć się zbieractwem. Zbieraliśmy, choć ręce grabiały, podpisy pod petycją w sprawie lasów (państwowych, nie bajkowych).
Gdy już odczuliśmy skutki wyczekiwania/ochłodzenia, to udaliśmy się w miejsca ciepłe choć pozbawione ciepła - do tzw. galerii handlowych.
Ten obrazek jest linkiem do pokazu slajdów
Zdjęcia niezapominajki, Jana Sobieskiego i własne.
Inne tematy w dziale Rozmaitości