Ponieważ jestem już starszym panem, mogę się spokojnie przyznać, że zawsze lubiłem kobiety, które mają to coś.
Ale ponieważ nie jestem jeszcze taki zupełnie stary, nie będę się wdawał w szczegóły tego czegoś i poprzestanę tylko na wymienieniu jednej cechy:
bezczelne lubię.
Dlaczego?
Aaaa… to już moja sprawa. No tak po prostu mam.
Dlatego jestem fanem Pani Małgorzaty Wyszyńskiej i to nie od dziś, a od dawna, na co mogę przedstawić dowód, w postaci wpisu na blogu z listopada ubiegłego roku:
Nie, że ją zwolnią, wyrzucą, wywalą wreszcie, za to, że urwała Wiadomościom kilkaset tysięcy widzów (to chyba jest rekord świata w tej dyscyplinie), ale że rozważa dymisję.
Bo ona tę dymisję ma już przygotowaną, a jej złożenie uzależnia od wyniku rozmowy, jaką z prezesem telewizji publicznej ma przeprowadzić Iwona Schymalla, kierująca TVP 1.
No, jak to przeczytałem, to polubiłem Panią Wyszyńską jeszcze bardziej, niż dotychczas.
Ale to jeszcze nic!
Kiedy tak się w tym lubieniu Pani Wyszyńskiej pogrążyłem, doznałem olśnienia:
przecież ona w perfekcyjny sposób wykonała zadanie przygotowania Telewizji Publicznej do prywatyzacji !
I w tym momencie, to już ją polubiłem na maksa.
Za to, że tak potrafi na, jak to się znowu mówi – rympał .
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka