Nie chodzi o to, że jest gruby, nalany na gębie i wąsaty.
Nie chodzi o to, że ma żonę takoż grubą, nalaną i wąsatą.
Nie chodzi nawet o to, że się wżenił w towarzystwo, obrzydliwe w stopniu dla przyzwoitego Polaka wręcz niepojętym.
Chodzi o to, że to jest matoł, jakich mało.
Że co ten swój otwór gębowy otworzy, to słuchać hadko.
Że co napisze – to chęć palenia rękopisów, jaka się w normalnym człowieku, wbrew wpojonym zasadom odzywa, jest nie od przezwyciężenia.
Że jak je – to za przeproszeniem – żre.
Że jak pije – to żłopie.
Że nawet jak – pardon - pierdzi, to niegramatycznie, nieortograficznie, niestylistycznie, nieharmonicznie, niemelodycznie, nie....
Zabierzcie go stąd, schowajcie...
Bo się pochlastam.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka