Nie, nie dlatego, że TVN 24 jest stronnicza – to byłby absurd, bo inteligentnie rozgrywana przez opozycję (wiem, wymagam zbyt wiele) stronnicza telewizja, to dla flekowanej partii skarb największy, bo potencjalne źródło nowych zwolenników.
Bojkot należy wprowadzić natychmiast, bo jak to zwlekanie z obrażeniem się na załogę z Wiertniczej potrwa, to Pan Adam Hofman dalej tam będzie chodził i na oczach znacznej części Polski, dawał, przepraszam za kolokwializm - ciała.
Dziś w TVN24, o 13.30 rzecznik PiS , Adam Hofman dał się zgrillować jak kaszanka, i to nawet nie Monice Olejnik, a Kamili Biedrzyckiej-Osicy.
Przez 70% czasu na wizji, Pani Kamila odpytywała Pana Hofmana na okoliczność zbrodni popełnionej przez posłów PiS Karskiego i Zbonikowskiego, na cypryjskich wózkach golfowych.
Odpytywała w kontekstach wszelkich – nawet porównując z Mirem i Zbychem, którzy (za niewinność, jak ustaliła niezależna, polska prokuratura) zostali w PO zawieszeni, a Karski ze Zbonikowskim choć skazani przez cypryjski sąd – dalej partię reprezentują.
Gdy Pan Hofman próbował nieporadnie z tych wnyków się wykaraskać, wrzucając istotne, gospodarcze kwestie, Pani Kamila potraktowała go z buta, że to „ona go zaprosiła do rozmowy, ona ustaliła temat i Hofman ma zeznawać ad rem" ,na co Hofman natychmiast przystał.
Ja nie jestem od szkolenia Pana Hofmana z radzenia sobie w dyskusjach na najbardziej przewidywalne tematy i z pytaniami, które dziecko z podstawówki przewidzieć potrafi.
Jak nie wie – niech go partia-matka na kursa stosowne wyśle, ale prawda, jak to prawda, jest nieprzyjemna:
żadne szkolenia nie pomogą, gdy się człek do tej roboty nie nadaje wręcz (użyjmy modnego słowa) organicznie.
Bo żeby sobie poradzić z (każdym) dziennikarzem , wystarczy spełnić jeden warunek:
Mieć nad nim przewagę intelektualną;
no dobrze, powtórzę, tym razem dużymi literami:
MIEĆ NAD NIM PRZEWAGĘ INTELEKTUALNĄ.
Jak to funkcjonuje w praktyce, wystarczy obejrzeć choć jedną audycje z udziałem Pani dr Fedyszak-Radziejowskiej.
Jeszcze nigdy nie byłem świadkiem zapędzenia jej w kozi róg przez najbardziej stronniczego dziennikarza, czy przez najbardziej niegrzecznych kontr dyskutantów (najczęściej występujących w przewadze liczebnej).
Podsumowując:
nie wiem, czy posłowie Karski i Zbonikowski byli na bańce czy nie i czy rozwalili te wózki czy złożyli.
Mają prawo się z Cypryjczykami sądzić, żądać dowodów z monitoringu i Bóg wie czego jeszcze i niech to robią – byle szybko i skutecznie.
Mnie obchodzi to, żeby rzecznik największej partii opozycyjnej, umiał z takiej , jeśli nie dętej, to z pewnością odgrzewanej afery, nie tylko wyjść obronną ręką w rozmowie z szeregową (to nie epitet – to stwierdzenie faktu) dziennikarką zaprzyjaźnionej z rządem (to nie ja – to Wajda) telewizji, ale potrafił odebrać tej dziennikarce i jej kolegom chęć, do ponownego ruszenia tego tematu.
Bo za chwilę będą wybory i wtedy, gdy chłopcy od numerów dużo grubszych, niż ćwiczenie jazdy wózkami golfowymi, będą walczyć o polityczne przeżycie, potrzeba kumatego rzecznika, stanie się potrzebą potrzeby pierwszej.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka