Niezawodny i jak zwykle najbardziej elokwentny (to po pryncypale) jest profesor Roman Kuźniar:
ech, te jego lata praktyki organizacyjnej…
Ale i Jan Osiecki , gwiazda Salonu , walił dziś w Polsat News (o 12.30) w pilotów, aż się telewizor grzał – no, ten , to przynajmniej walczy o wiarygodność swojej książki „Ostatni lot”, bo jak się okaże, że to jednak ruscy – nakład się nie dodrukuje…
Eksperci wpływu – znajomi tego, co to już się nawet nie kryje, że polskich pilotów nie lubi, wczoraj w TVP INFO bronili MAKu, jak niepodległości socjalistycznej ojczyzny.
Gazeta Wyborcza, wyczekująco, ale niemniej ślisko: tytuł na pierwszej stronie - Pół prawdy.
Czyli (używam skrótu myślowego) dotychczasowa narracja:
kaczor-naciskacz, generał-pijus i piloci-debeściaki , a wszyscy razem – samobójcy,
jest obowiązująca, ale z ozdobnikami w rodzaju „nie do końca profesjonalni kontrolerzy”.
Tylko co zrobić z tym strasznym, demaskatorskim grepsem, że się wkurzy, którego to wkurzenia, w polskim odczycie nie ma ?
Nie wiem – niech się rednacz GW martwi.
Wychyla się trochę Gowin, ale on jest z trzeciej ligi i jak dostanie przekaz dnia, żeby się nie wychylał, to wróci „na kurs i na ścieżkę”.
Czy to ma znaczyć, że wszystko przepadło i znów nam kwiat stokrotny polskiego dziennikarstwa , będzie z mediów pluł w twarz i w oczy, żebyśmy przypadkiem nie zaczęli myśleć ?
Nie – zwykli Polacy, ci, co telewizyj informacyjnych nie oglądają godzinami, wiedzą od wczoraj swoje! Bo Wiadomości na jedynce, chcąc nie chcąc – powiedziały.
A dziś, dwie gazety wspomnianych, zwykłych Polaków – tabloidy Fakt i Super Express, na pierwszych stronach nie pozostawiają złudzeń:
To wieża wprowadziła w błąd Tupolewa, krzyczy ze wszystkich kiosków Fakt.
A na pytanie: Czy wierzysz w teorię o zamachu w Smoleńsku? 58% czytelników wydania internetowego odpowiada – TAK.
Super Express wita czytelników jednoznacznym zupełnie komunikatem:
Rosjanie okłamali polskich pilotów !
Te tytuły poszły w Polskę - i już w niej zostaną.
Bo tabloidy mają moc broni masowego rażenia – mają zupełnie wściekłe nakłady (Fakt – większy niż Wyborcza) i do tego, ogromne tzw. współczytelnictwo (to znaczy, że jeden egzemplarz czyta cała rodzina i jeszcze znajomi).
Za pół godziny Tusk będzie w Sejmie prezentował swoją nową narrację; ciekawe, czy pojedzie mejnstrimem, czy tabloidem?
Obstawiam, że ściągnie z Wyborczej i spróbuje sprzedać coś w rodzaju fifty-fifty.
Ten typ ta ma.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka