Tak wiem – reklama narkotyków jest w tym kraju zakazana, ale pozwolę sobie wyjaśnić wszystkim młodym, wykształconym i z dużych miast, że użyłem języka operowego.
Bo ja, drogi czytelniku, piszę o Pani Profesor ze Lwowa (a tak!), co to słynną lwowską Politechnikę skończyła (a jakże!) i teraz, pierścionkiem z taaakim brylantem się przed kamerami bawi, że Klichowi garniturzyna się ze wstydu na prawidłowo zapadniętej klatce piersiowej marszczy.
To nie jest, jakaś tam Profesor Sobota , czy inna Niedziela – to jest Pani, co to ją sam Primakow Jewgienij kiedyś wylansował, a po takim lansie, to się lepszą karierę robi, niż po weekendzie z tym szefem od telewizji, co to wszyscy wiedzieli, ale nikt głośno nie mówił.
I kiedy ona
rozwałkowywała Sławku, Grzechu, Radku i nawet Donku, to u nas Bolek,
strzelił Bronkiem (w zastępstwie Bronka, co to mu tym razem na głos padło – bo trenował
hohohooooo…)że
Ruskie powinni strzelać.
Ale on ma dawno w głowie instrukcje poprzestawiane i nikt poważnie tego, co z siebie wyburczy nie traktuje , co nie znaczy, że nie drukuje na pierwszych stronach prasy prorządowej ups! opiniotwórczej .
Bo u nas jest wolność słowa i pluralizm, bez względu na to, co oszołomy z konferencji na Foksal, próbowały niewyrobionej publice sprzedać.
Ale o czym to ja miałem… aha! I ta Pani Profesor ze Lwowa, to temu Klichowi, co to te dyrdymały od miesięcy opowiada, powiedziała, że Rosja jest wielka, a Polska to mały kraj.
A co mu miała powiedzieć? Że odwrotnie jest? Albo, że Nasz jest cwańszy niż Ich ?
Albo uczciwszy?
Przecież mamy pojednanie i gaz – to zobowiązuje, correct ?
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło:
kiedy patrzę na tę kamandę (nie mam innego słowa na podorędziu) cwaniaczków, wytrenowanych na cinkciarstwie i handlu szczękowym, którym społeczeństwo obywatelskie, posłusznie przekazało zarządzanie własnym chomątem, wędzidłem i batem, wiem, że lekcja Pani Profesor od MAKu i innych operacji specjalnych, uświadomiła choć części elektoratu, że są i to niedaleko od granicy, fachowcy, z którymi żartów nie ma , a nawet w piłkę pograć się nie da.
Fachowcy, którzy naszym amatorom, potrafią wycedzić prosto w białe noski:
Małczat’ ! I ruki po szwam !
W końcu to prawdziwa, twarda, najwyższej jakości rosyjska heroina, a nie jakaś tam, za przeproszeniem trójmiejska gandzia.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka