To znaczy sędzia Jęczmień, nie użyła określenia „w porzo”, ale ponieważ zabiegany jestem, to skrótem myślowym się posłużyłem.
Zresztą, czy komuś normalnemu chciałoby się czytać, że:
Według przewodniczącej składu sędziowskiego sędzi Elżbiety Jęczmień, z materiałów przedstawionych na sali sądowej nie wynika, aby podczas wyborów doszło do naruszenia ordynacji wyborczej czy do nieprawidłowości. ?
Przyznać muszę, że gdyby nie świdnicka Temida, to elektorat mógłby doznać zachwiania wiary w demokrację, z powodu nagrań jakichś notabli, którzy się umawiali ile głosów i za ile,
a także z powodu zeznań elementów aspołecznych, które nie dość, że się zakupu stosownej liczby głosów, za stosownym wynagrodzeniem dobrowolnie (podkreślam – dobrowolnie !) podjęły, to teraz próbują ten fakt wykorzystać, do zachwiania fundamentów wałbrzyskiego społeczeństwa obywatelskiego.
Nie może być tak, że w demokratycznym państwie prawnym, grupa frustratów, wywraca do góry nogami ustalony porządek rzeczy, tylko dlatego, że jakieś głosy zostały kupione.
Wszak od czasu reformy systemu, przeprowadzonej w tym kraju przez siły umiaru i rozsądku, wszystko jest do kupienia: zdrowie, praca, a nawet ustawa.
I to nie jest powód, żeby dym robić, a nawet mały dymek.
Jeśli chodzi o mnie, to w porzo są nie tylko wybory w Wałbrzychu i nie tylko te ostatnie:
dla mnie jest oczywistym, że w porzo będą każde następne wybory – i w Wałbrzychu, i w Świdnicy, a nawet w Bydgoszczy.
A teraz poproszę cukierka.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka