Przykryjemy konferencję prasową Kaczyńskiego

Co będzie dziś głównym tematem, wałkowanym po 22, w ulubionym programie Pierwszego, Drugiego i reszty gawiedzi?

 

Ano to, że się Kaczyński walnął na konferencji prasowej i utrzymywaną przez polskich podatników telewizję dla antyłukaszenkowskiej opozycji (Biełsat) nazwał Biesłan – czyli tak jak północno osetyńskie miasto, w którym Czeczeńcy zbrojnie zajęli parę lat temu szkolę i w którym rosyjski Specnaz wyrżnął i uczniów i Czeczeńców.

 

Swoją drogą, warto byłoby Kaczyńskiego do takich konferencji przygotowywać lepiej – ale najwyraźniej duch spinfelczerów Kamińskiego, Bielana i tych dwóch pań, co to nawet nazwy nowej partii nie potrafią sobie wymyślić, straszy w PiSie nadal.

 

I będzie to przejęzyczenie przykryciem tego, co jest w tej konferencji najważniejsze:

 

że Kaczyński ma podstawy by wątpić,  iż w trumnie przywiezionej do Polski z Rosji było ciało Prezydenta – jego brata.

 

Powiedział wyraźnie, że w trumnie były fragmenty generalskiego munduru i że ciało w trumnie nie przypominało jego brata.

 

Ja mam słówko do wszelkich dziennikarzy, którzy dziś, jutro i jeszcze przez parę miesięcy, będą zarabiać na życie rechocząc z tego Biełsatu/ Biesłanu:

 

Może się od razu pośmiejecie z tego, że Kaczor poleciał do Katynia jako cywil, a wrócił, jako generał?

 

No, to cyk : hahahahaha !!!!!!!!