No, bo skoro przeczytała dziś w Katowicach Deklarację Ideową, to jakąś ideę mieć musi ?
Nie wiem wprawdzie jaką, choć słuchałem uważnie, ale przecież nie chodzi o to, żeby publiczność wiedziała, ale żeby uwierzyła.
Ja jestem jednak niewierzący – no przepraszam, ale jestem.
I kiedy słyszę, że Deklaracja Ideowa, to ma być Wstęp do powstającego (!) programu, zaczynam grymasić - guys, to jak to tak: nazwę macie, ideę macie, nieustający show w mediach – macie, a program dopiero powstaje?
Przed kamerami, państwo Kluzik Rostkowska, Jakubiak, Poncyljusz i Migalski, przeczytali parę komunałów (Polska ma być bezpieczna, sprawiedliwa, zasobna, nowoczesna, wolna itd. itp.)
Zaskoczyło mnie, że w rozdziale brzmiącym bardzo znajomo, bo Skąd jesteśmy, nie powiedzieli (czego oczekiwałem), że z PiSu, ale powołali się na, cytuję, tradycję republikańską.
Żeby tak zerżnąć z Kaczyńskiego ? A fe...
Za to w następnym punkcie, to aż się rozrzewniłem – Państwo się powołali na tradycję Solidarności!
Tylko daty się, niestety, nie zgadzają, bo Państwo matki i ojcowie założyciele – ciut na tę Solidarność za młodzi – nawet ode mnie młodsi, a ja w 1980 miałem lat 22.
Ale papier, jak wiadomo, wszystko zniesie, to i tę solidarnościową tradycję (hehehe.... ), w wykonaniu panów Migalskiego i Poncyljusza, pań Jakubiak i Kluzik, wytrzyma.
A jak papier wytrzyma – to i media elektroniczne tym bardziej.
A jak media wytrzymają – to i ciemny lud to kupi. A jak ciemny lud to kupi – nooooo, to już pójdzie, jak to mówią, z górki. I prosto do mety – na Wiejskiej ulicy.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka