Jakie jest najważniejsze wydarzenie jutrzejszego dnia w Polsce?
Przecież to oczywiste: do polskich dzieci, przyjdzie święty Mikołaj i przyniesie im prezenty.
No, do tych dzieci, które mieszkają w wielkich miastach i których rodzice są młodzi i wykształceni, to przyjdzie Mikołaj po prostu, ale to jest niuans, bo w warszawskim metrze, na wszystkich mapach (i to pomimo tego, że po 13 latach, logo PKO BP zostało zastąpione przez logo Citibanku) na Stegnach (tak jak za najczarniejszej komuny) jest ulica Bonifacego. Zwykłego, nie świętego.
Choć, gwoli ścisłości, na tabliczkach (i to jest już inaczej, niż za tej komuny najczarniejszej) widnieje jednak ul. św. Bonifacego.
Nie ma co się jednak czepiać, bo każdy warszawiak wie, że metro na Stegny nie jeździ, skąd zatem ma metro wiedzieć, jak się ta ulica nazywa?
No dobrze, a co z dorosłymi, ktoś zapyta?
Aaaa – z dorosłymi, to co innego:
Do dorosłych przyjdzie, a właściwie przyleci, Dziadek Mróz. A w zasadzie Died Moroz (w oryginale - Дед Мороз).
Dlatego podaję zapis oryginalny, bo on przyleci aż z Moskwy.
I tez przywiezie prezenty – i to jakie!
Ale te prezenty, to będą dla Pana Prezydenta i Pana Premiera.
A my? No cóż, my prezentów nie dostaniemy, co najwyżej fakturę do zapłacenia za Dziadkowy gaz, który będzie do nas płynął rurą przez dłuuuuuuugie lata i będzie kosztował drożej, niż gdy jest dostarczany Niemcom, do których (jednak) drogę ma dłuższą.
Nie bądźmy jednak małostkowi – wszak staropolskie , szlacheckie zawołanie brzmi:
Znaj pana po cholewach ! Co w wolnym tłumaczeniu na polszczyznę współczesną znaczy:
Płać i nie dyskutuj !
Gdyby ktoś zapytał – a jak ten Дед Мороз wygląda?
Odpowiem tak: normalnie, z tym, że wcale, ale to wcale świętego nie przypomina.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka