ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz
381
BLOG

Gran Derbi w Krakowie, czyli „Stać nas na więcej”.

ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz Polityka Obserwuj notkę 0
Nie, nie żartuję wcale, we środę wieczorem, w Krakowie wielki mecz i choć nie przyjechały Real z Barceloną, ani nawet nie zagrają Wisła z Cracovią, widowisko zapowiada się ciekawie:
 
debata telewizyjna (TVN24) , pomiędzy dwoma zwycięzcami pierwszej tury wyborów prezydenckich, panami Majchrowskim (~SLD/40%) i Kracikiem (~PO/33%)
 
Smaczku dodaje temu wydarzeniu skandal, związany z przestawieniem wyników pierwszej tury, przez sondaż OBOP, który nie tylko, że nie utrafił z prognozą ilości głosów, oddanych na kandydatów, ale jeszcze przyznał zwycięstwo nie temu, który tę pierwszą rundę (dość znacznie) wygrał.
 
Sytuacja zmienia się jednak, jak pogoda w Polsce (ja, jeszcze dwa tygodnie temu, spacerowałem nad jeziorem, tylko w t-shircie i wygrzewałem się w listopadowym słońcu).
 
Dziś – futrzana czapa i ocieplane buty, a i tak chłodnawo (eufemizm).
 
Szczerze mówiąc, zakorkowanie śniegiem Krakowa, w oczywisty sposób sprzyja atakującemu (nie ma nic do stracenia) wojewodzie Kracikowi, a nastroje krakowian (mającej spore kłopoty z opanowaniem sytuacji) obecnej władzy – mniej sprzyjające (kolejny eufemizm).
 
Do tego dynamiczna, prowadzona najwyraźniej według precyzyjnie opisanej strategii, kampania wojewody Kracika, wyróżniająca się na plus (śliczny bilbord, ładny spot reklamowy i poparcie miejscowych celebrytów, z Panem Makłowiczem na czele) od jakby przyciężkiej kampanii obecnego Prezydenta.
 
Słuchając wywiadu, udzielonego lokalnej telewizji przez Prezydenta Majchrowskiego, można było usłyszeć takie dziwne rzeczy, jak:
 
że stawia on na program, a pijarem , happeningami i wszelką, jak to określił, sztucznością, się brzydzi.
 
Hm, jeden taki, niewątpliwie obdarzony intelektem i na program stawiający Kandydat, w ostatnim czasie kompromitująco przegrał debatę z dość chropawym (i jeszcze jeden eufemizm) przeciwnikiem
 
Debatę, która kosztowała go kilka, decydujących o przegranych wyborach punktów procentowych.
 
Myślę oczywiście o Jarosławie Kaczyńskim, który dał się podczas pierwszej debaty ograć jak dziecko sztabowcom Bronisława Komorowskiego (inna sprawa, że poziom zaprezentowany przez sztab Kaczyńskiego był niezrozumiale beznadziejny).
 
Pewnie dlatego, Pan Majchrowski zdanie zmienił, i pewnej holiłódzkiej aktoreczce (bo przecież nie aktorce – bądźmy poważni) klucze do Krakowa wręczył.
 
Jak to nie był happening i sztuczny do tego, to ja jestem holiłódzki aktor.
 
Sztab Prezydenta Majchrowskiego chciał zapewne zastosować w praktyce, czysto teoretycznie i obiecankowo brzmiące hasło kampanii Pana Kracika, „Stać nas na więcej!”.
 
Teraz, żeby obronić wiarygodność, to Pan Kracik musiałby klucze od razu do całego województwa wręczyć i to przynajmniej Colinowi Farrelowi.
 
Co to byłby za budżet...Mmmmm......
 
Ale najsłodsze jest to, że obaj kandydaci spotkali się z  antysystemowym i niekonstruktywnym przegranym kandydatem PiS, Panem Dudą, który ma jutro poprzeć (lub nie) któregoś z nich.
 
Ja bym, na miejscu Pana Dudy, poparł nie tego, którego na więcej stać, ale tego, który więcej, mówiąc brutalnie, da.
 
Bo, jak mówią doświadczeni politycy, lepszy kieliszek w garści, niż butelka za szybą.
 
Szkoda tylko, że w tym samym czasie Lech gra z Juventusem…
 

  

Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą. Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka