W zalewie przeciętniactwa, braku profesjonalizmu, a nawet zwykłego, przepraszam za dosłowność – obciachu (choćby ta obiecująca ssanie kandydatka), kampania samorządowa PiS jawi się jako przykład zawodowstwa.
Tym milej mi to napisać, że ostatnie trzy kampanie PiSu (Platformy zresztą też), krytykowałem regularnie.
Kampania samorządowa PiS ma wszystkie cechy, decydujące o zrealizowaniu postawionych przed Autorami zadań:
Precyzyjnie wyselekcjonowana grupa docelowa, świetnie zdefiniowany cel komunikacyjny, dopracowany w szczegółach plan, przekonywująca narracja i – co w marketingu politycznym drugiej dekady XXI wieku kluczowe – perfekcyjnie dobrany media mix, gwarantujący optymalizację najważniejszych parametrów, jak zasięg i częstotliwość.
Kampania ta, co oczywiste, będzie miała decydujący wpływ na wynik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości.
Mam oczywiście na myśli kampanię zaplanowaną i zrealizowaną przez Panią Kluzik-Rostkowską, Panów Poncyliusza, Migalskiego, Kamińskiego i jeszcze kilka, dyskretnie schowanych w cieniu osób.
To już druga w ciągu 5 miesięcy, udana realizacja wspomnianego zespołu.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka