Patrzę na moją Legitymację pilota wycieczek zagranicznych, numer 43/WA, wydaną w 1985 roku, jeszcze przez Główny Komitet Turystyki.
Zdjęcie kogoś podobnego do mnie, uprawnienia na rosyjski i angielski, specjalizacje - ZSRR, rejsy morskie.
No i kategoria pierwsza - ”jedynka” !
Legitymacja wydana przez nieistniejącą instytucję, potwierdzająca uprawnienia , do wykonywania jednego z tych zawodów, które teraz na psy zeszły i są domeną byle, jak to w średniowieczu mówiono – partacza.
Na Zachód mnie nie wysyłali, ale mi to niespecjalnie przeszkadzało – wyjazdy na Zachód zawsze miały swojego opiekuna z bezpieki, a w ZSRR ani nikt o azyl nie prosił, ani nikogo o szpiegostwo nie podejrzewali, a kraj bajkowy zupełnie.
Zjeździłem Sowiety wzdłuż i wszerz, byłem nawet w miastach zamkniętych dla turystów zagranicznych, (bo tam się dobre zakupy robiło), ale w Smoleńsku - nie byłem.
A szkoda, bo tam jedne z najdalej wysuniętych na (europejski) wschód śladów polskości – choćby resztki cmentarza katolickiego .
Na pielgrzymce z kolei, to ja byłem w Częstochowie, po wyjściu z więzienia.
Ale to było za innych czasów – wtedy ktoś taki, jak bp Pieronek na przykład, mógłby się pokazywać (a raczej być pokazywany) w Dzienniku Telewizyjnym, przez takich tuzów niezależnego dziennikarstwa, jak panowie Rosołowski, Willman, Racławicki, czy (nomen omen) Wojna.
Przed chwilą, w wyniku tajnego głosowania, Pan Deresz, przedstawiciel słusznej części rodzin tych, którzy zginęli, a nie polegli, ogłosił wiadomość dnia:
Krzyż pozostaje w kaplicy Pałacu Namiestnikowskiego.
Dla mnie, wynika z tego całego galimatiasu jedno:
Bez krzyża, to to już nie jest żadna pielgrzymka, a, jak to już wcześniej określała Pani Kurtyka (ta z części rodzin, które można określić, jako niesłuszne, bo opłakujące poległych w katastrofie), wycieczka.
Może i lepiej, bo Pierwsza Dama jest osobą świecką i logicznym by było, aby kontynuowała zapoczątkowaną przez swego Małżonka, podczas kontrowersji wokół wspomnianego krzyża, linię rozdziału kościoła od państwa.
To co – może fachowy pilot wycieczek zagranicznych , by się nadał? Taki, z uprawnieniami, jeszcze ze starych, dobrych czasów?
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka