Baba z wozu, koniom lżej.

Wstęp do wielkiej czystki.

Kaczyński dożyna watahe (pisownia oryginalna)

O, Ela, straciłaś przyjaciela

 

Skoro na 3 pierwszych miejscach Salonu (stan na 20:14) są takie tytuły i z takimi bykami ortograficznymi do tego, ja tez sobie pozwolę na tytuł „w tym stylu”,tylko w drugą stronę – można?

 

Baba z wozu koniom lżej.

 

Podoba się?

Mnie bardzo.

 

Bo mnie nie interesuje, co się z Panią Jakubiak stanie, podobnie, jak nie obchodzi mnie los eurobanity Migalskiego, który cwanie i bezpiecznie, doprasza się zza murów i baszt brukselskich, wyrzucenia z frakcji Konserwatystów i Reformatorów.

 

Oj, żeby się nie skończyło, jak  w starym dowcipie: „prosił, prosił i wyprosił”

 

Pani z kolei Kluzik-Rostkowska się spodziewa podobnego, jak Pani Jakubiak potraktowania.

 

Ja, przyznam, nie zdziwiłbym się i w dodatku mam takie podstawowe zupełnie i nieeleganckie najwyraźniej pytanie:

 

A czego się ci, pożal się Boże, „liberałowie”, po spartoleniu Prezesowi wyborów spodziewali?

 

W Polsat News powiedzieli, że już są wyniki badań, z których wynika , że elektorat centrowy, mimo ich świetnej kampanii poooooszedł (od PiSu) sobie?

 

Pochwały się spodziewali? Grantów? Splendorów? Awansów? Pokłonów bicia?

 

Przynajmniej przymknęli by buzie, ale nie – po mediach ganiali, obwieszczali wszem i wobec prawie sukces (odsyłam do świetnej , nie tej ostatniej,  kampanii Żywca – prawie czyni wielką różnicę).

 

Jak by cicho siedzieli, zamiast się lansować , a może nawet, jak by przyznali, że ich pomysł na kampanię był idiotyczny (bo był – puścić kampanię wizerunkową w takich okolicznościach zewnętrznych, to jest naprawdę idiotyzm) to pewnie by się uchowali.

 

Ale jak ktoś sam zgłasza się do dekapitacji – to niech się głupio nie dziwi.

 

Przed chwilą, przed kamerami TVP INO, (a teraz w PolsatNews) Pani Jakubiak trzymała się mocno i namawiała do odpowiedzialności za kampanię całego, kilkunastoosobowego (kuriozum!) sztabu, z Panami Błaszczakiem i Brudzińskim włącznie.

 

Sprytne, prawda?

 

I mówiła coś o „taktyce wyborczej” – Jezus Maria, a o strategii (komunikacyjnej) coś Pani słyszała? Nie?

 

To, akurat było widać, słychać itd.

 

Jednego mi żal:

 

Że zaproponowane przeze mnie wystawienie liberałów w wyborach prezydenckich w wielkich miastach, aby na własnych , przepraszam, tyłkach mogli przetestować swoje pomysły komunikacyjne, się nie powiedzie.

 

Z braku liberałów.