O tzw. reformie emerytalnej pisałem kilka razy i za każdym razem, a, co mi tam! - entuzjastycznie.
Dziś, w związku z proponowanym (słusznie) przez część ministrów (Rostowski) zmniejszeniem wymiaru podatku emerytalnego, zabieranego nam przez ZUS i OFE, zmniejszeniem, oprotestowanym (też słusznie) przez część ministrów drugą (Boni) , mój entuzjazm wzrósł jeszcze bardziej.
Wyliczenia Ministerstwa Finansów zawierają
fundamentalne b łędy ! – mówi sam twórca reformy emerytalnej, prof. Marek Góra z SGH, wybierając, jak widac, kierunek
w (nomen omen)
głąb.
Nooo...., jeśli mamy w tak delikatnej kwestii, używać terminologii budowlano-montażowej, to pozwolę sobie skromnie zauważyć, ze wyliczenia samego prof. Góry, z czasów, gdy sprzedawano publiczności nadającą się dziś do, hm ... poprawy (eufemizm) tzw. reformę emerytalną, musiały zawierać błędy wręcz piramidalne , co oznacza kierunek, tyle że (też nomen omen) w górę.
Ale czy błędy fundamentalne, czy piramidalne, znaczą jedno:
że sytuację polskich emerytów można określić jako, za przeproszeniem, stabilną – i to też jest termin, z, jak widać, przebogatego języka budowlańców polskich.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka