Różni się ona od dwóch poprzednich istotnie.
Po pierwsze, Kandydat mówi znacznie, ale to znacznie mniej, niż w obu poprzednich reklamówkach razem wziętych, pozostawiając tę czynność zawodowym lektorom.
Po drugie, Kandydata widać nieporównanie mniej, niż w poprzednich spotach, a jego nieobecność kompensują dłonie ludzkie, pokazywane w różnych sytuacjach i przy różnych okazjach.
Powód, dla którego akurat dłonie, a nie na przykład nogi czy inne części ciała, wyjaśnił precyzyjnie i emocjonalnie bardzo Szef Sztabu, tak, że powtarzał Go nie będę i od razu przejdę do reklamowej kuchni:
Bo z tym pokazywaniem w reklamówkach dłoni, to jest wcale nieprosta sprawa.
Nierzadko bywa tak, że zjawiskowa kobieta ma dłonie zwyczajnie brzydkie - palce krótkie albo wręcz (taka prawda!) pokrzywione.
Z kolei super macho, który do nikogo strzelać nie musi, bo jednym uderzeniem ręki powala jelenia, dzika albo terrorystę, ma zwyczajnie poobgryzane paznokcie, jak zakompleksieniec jakiś, co najmniej.
I dlatego warto powiedzieć, że w reklamie, na dłonie robi się profesjonalne i poprzedzone szczegółowym casting briefem, castingi właśnie.
Dobiera się dłonie i kobiece, i męskie, i dziecięce, i stare, i młode, i silne, i delikatne.
I do zdjęć, i do ujęć filmowych.
Zresztą, banki ujęć są pełne sekwencji takich, jak te pokazywane w spocie.
Mówiąc krótko: twarz, klata, na reklamówce często należą do głównego aktora, a dłonie – pożyczone od kogoś innego.
Swoją drogą chciałbym zobaczyć dokładniej dłonie Kandydata. Bo mimo dość bliskiego planu - widać było niewiele.
Z kolei sam motyw dłoni jest ograny w reklamie bardzo, co nie znaczy, że starych, dobrych sposobów kopiować nie można.
Można, ale trzeba brać pod uwagę tzw. kontekst.
Na przykład pokazanie tak codziennego i neutralnego gestu, jak mycie rąk, w konkretnej sytuacji (ot, chociażby „dzień po wyroku”) może wywoływać (niesłuszne oczywiście) skojarzenie, że ręka rękę myje.
A inna, także neutralna i także codzienna czynność, jaką jest płacenie gotówką z ręki do ręki, może się przy okazji dyskusji o służbie zdrowia, kojarzyć (niesłusznie oczywiście) z popularnym braniem w łapę.
Ale, że w tym spocie ani mycia rąk, ani płacenia gotówką nie oglądaliśmy, całość robi wrażenie szczere i uczciwe.
A w reklamie - wrażenie jest najważniejsze.
Choć potem, gdy w wyniku obejrzenia reklamy, konsument kupi towar, który jest inny, niż wrażenie, jakie wywoływał, zdarzają się reklamacje.
Polityki to jednak nie dotyczy.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka