Tu satyryk i tam satyryk. Ten na M i tamten na M. Ten stoi i tamten stoi. Ale jakże ich standing różnym jest!
Satyryk Majewski stoi w Pałacu, Na Wodzie, zabytkowym do tego.
W towarzystwie autorytetów, protektorów, mecenasów i sponsorów.
I dzięki temu coverage w mediach ma i oklaski zbiera.
Satyryk Makowski stoi na ulicy, a jak się dobrze przyjrzeć, to stoi pod ścianą, a ze sponsorami u niego najwyraźniej krucho, bo prosi, żeby mu coś do kapelusza wrzucić.
Jakiż jest morał z porównania tak różnego - nie bójmy się tego słowa z języka biznesu – standingu obu satyryków?
Ach, oczywisty zupełnie: satyryk Makowski, w odróżnieniu od satyryka Majewskiego, nie umie dobrze się ustawić.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka