Michał Boni panuje nad sytuacją.

Zawsze byłem zwolennikiem przyjaźni Polaków i Rosjan, co czynnie i z zaangażowaniem kultywuję osobiście.

Tym milej, że mamy teraz pojednanie, co każdy mógł na własne oczy, dzięki kamerom telewizyjnym zobaczyć.

 

Ale jest takie powiedzenie, że trzeba uważać, żeby nie przesłodzić, bo się niedobrze wtedy robi.

 

Fakty są takie:

 

Prezydent dużego, europejskiego kraju - do piachu, czołówka polityków opozycji – do piachu, całe dowództwo wojskowe - do piachu, a po 13 dniach okazuje się, że… katastrofa miała miejsce wcześniej, niż do tej pory Obywatelom sprzedawano, tylko nie wiadomo, czy o 10 czy o 20 minut wcześniej.

 

Pal sześć skrzynki czarne, czerwone i wszystkie inne, ale skoro rosyjscy partnerzy  nie wiedzieli do dziś, kiedy dokładnie, na ich lotnisku  miała miejsce katastrofa, to chyba coś i to w zupełnie w elementarnych sprawach jest nie halo?

 

Mój szef regionu Solidarności, obecnie zatrudniony w Rządzie, pytany przed paroma minutami przez dziennikarzy o to, czy Rząd dyskutował o przebiegu śledztwa, wali takie teksty, że Pan Szymon Majewski byłby dumny:

 

prokuratura w Rosji, jak i w Polsce, jest niezależna od rządu :-) :-) :-)

 

są reguły międzynarodowe, które trzeba wypełnić, bo można naruszyć reguły współpracy

 

proszę pytać o fakty, a nie tworzyć klimatu, który by wywoływał napięcia.

 

przepisy prawa mówią o rozdzielności administracji od prokuratury  i nie można łamać prawa dopiero co przyjętego w Parlamencie :-)

 

Rząd nie zamierza ingerować w pracę niezależnej instytucji :-)

 

Lech Kaczyński podpisał tę ustawę o rozdzielności administracji od prokuratury :-)

 

byłoby to złamaniem zobowiązania wobec Lecha Kaczyńskiego, który był zwolennikiem rozdziału, pamięć o nim nakazuje, byśmy te rozwiązania mogli realizować. :-) :-) :-)

 

Odkąd pamiętam, Michał Boni zawsze miał świetną gadkę, to akurat mu z dawnych lat zostało.