Pan Rybiński, który był już w swej karierze wiceprezesem NBP i prezesem kilku ważnych instytucji finansowych, a obecnie ma profesurę na SGH, stwierdził w Polskim Radiu, że dobrym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie do bankructwa Grecji, bo to by mających takie same grzeszki na sumieniu Hiszpanów, Włochów , Portugalczyków i Irlandczyków, skłoniło do przeprowadzenia bolesnych reform.
Rzecz w tym, że Grecy, jako uczniowie Platona, Arystotelesa, Archimedesa, Euklidesa, Talesa i paru jeszcze innych profesorów, zadbali o uzyskanie, jakby to ująć, efektów skali i dyfuzji jednocześnie.
Tłumacząc to możliwie najbardziej przystępnie:
doprowadzenie do upadłości Grecji jest przedsięwzięciem tak samo ekscytującym, jak wyrzucenie za burtę statku balastu, bez wzięcia pod uwagę faktu, że balast jest solidnie przywiązany do nogi wyrzucającego.
Nurkowanie z obciążeniem jest teraz modne bardzo, ale nie wiem, który kraj by na to poszedł - no, może Niemcy, bo oni mają dużą wprawę z czasów, gdy pasjami budowali U-booty i Stukasy .
Swoją drogą, równie ekscytujące jest ustalenie, jak to oni w tej Brukseli robią, że nie tylko numerów przez Greków wyciętych (piszę o tym tutaj) , ale i przez Portugalczyków, Hiszpanów, Włochów i Irlandczyków nie zauważyli?
Od razu mówię, że nie wiem.
Tym bardziej, że żaden z brukselskich ekonomistów nie ma na imię Leszek.
Jedyne wytłumaczenie, jakie wydaje mi się logicznym, jest takie, że oni w tej Brukseli, non stop naćpani chodzą, co jest o tyle prawdopodobne, że do Amsterdamu mają blisko.
Ja, mimo to, podtrzymuję swoją (zmienioną o 180º) opinię i już chcę Euro i to chcę natychmiast!
* bo Strefa Euro ma się rozpaść. I głupio by było się na takie epokowe wydarzenie spóźnić.
Już widzę, jak media oskarżają mnie i mnie podobnych, że tak wpychali kij w szprychy, tak przeszkadzali, że Strefa Euro rozpadła się bez nas. Ale wstyd!
* bo ze Strefy Euro można będzie zostać (za nieprzestrzeganie panującego tam, pardon - porządku) wyrzuconym.
Uważam to rozwiązanie za znakomite, jako, że jeśli już zdążymy się załapać na to Euro przed jego upadkiem, to możemy jeszcze zdążyć się rozmyślić i tak, swoim zwyczajem, nawywijać, że nas wywalą.
* no i jeszcze jedna przesłanka „za”: praktyczni Niemcy biorą pod uwagę, żeby, zanim się Strefa Euro rozwali i zanim się Grecję z niej wyrzuci, można było grecki dług umorzyć, w zamian za greckie wyspy i Akropol.
U nas z wyspami krucho, a Wawel, choć też na górce, w porównaniu z Akropolem niewielki i tańszy znacznie, dlatego moglibyśmy Niemcom, za te kilkaset (o szczegóły proszę pytać min. Rostowskiego) miliardów długów, które już mamy, oddać na przykład Stettin i Breslau.
A Danzig, jako kolebkę wolności naszej i enerdowskiej też, mógłby Wolnym Miastem zostać, co już kiedyś w przeszłości z powodzeniem praktykował.
Ma to taki walor, że krajem mniejszym i do tego oddłużonym zarządza się łatwiej.
A gdyby w dalszym ciągu coś się nam nie udawało, zawsze można by jeszcze oddać Elbing i Allenstein. I wtedy, to już byśmy mieli, jak w Szwajcarii.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka