100 procent Litwinów uważa, że Sejm i Rząd w ich kraju pracują źle, czyli jak się robi taki wynik?
Ponieważ od tych twardych danych każdemu politykowi (również temu z sąsiedniej Polski) nogi się powinny zrobić miękkie, poszperałem w dostępnych źródłach i pozwalam sobie przedstawić króciutki opis recepty na takiego wyniku, mówiąc językiem sportowym, zrobienie:
Najpierw PKB musi
paść, i to na plecy (w judo, to się
ippon nazywa).
Na Litwie padł i wygląda na to, że mu wręcz oddech odebrało, bo rezultat za 2009 wynosi – (MINUS!) 15 % :-)
Do tego trzeba
podnieść podatki – VAT, akcyzę, podatek od zysku, znieść wszystkie ulgi i wprowadzić podatki nowe, od posiadania samochodu na przykład, żeby jak najwięcej kasy obywatelom, używając konsekwentnie terminologii z podnoszenia ciężarów,
wyrwać
Potem już tylko trzeba obniżyć (po boksersku –
zbić) emerytury (o marne 5-15%)
I jeszcze tylko
obcięcie (to z kolei domena sędziów punktujących w różnych dyscyplinach sportowych) pensji urzędnikom o 10% i już mamy te wymarzone, tytułowe 100%.
Czy teraz Państwo rozumiecie, dlaczego mój ulubiony Minister, którego imię jest prawie tak oryginalne jak moje, tę swoją księgowość kreatywną, uprawia?
Bo nie chce, żeby (tym razem będzie – a jakże ! po piłkarsku) słupki padły.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka