Ludzie zgorzkniali twierdzą, że odwołanie Anity Gargas nie mogłoby się odbyć bez zgody (choćby cichej) pisowskich członków zarządu TVP.
Podobno Prezesa, Orła Romualda na tym dekapitacyjnym głosowaniu nie było i stąd wynik taki, jaki mamy.
Ludzie przyzwoici twierdzą z kolei, że film o Jaruzelskim był potrzebny, bo do tej pory mieliśmy 20 lat serialu o Wielkim Polaku, i jeszcze większym Hamlecie.
Są dwie reguły, których przestrzeganie jest w życiu społecznym kluczowe:
Pierwsza, ta bardziej naukowa i książkowa, to reguła wzajemności. Choć jest książkowa i naukowa, tłumaczyć jej nie muszę. I tylko o jej istnieniu dobitnie, poświęcającym Panią Gargas, na jakimś skomplikowanym ołtarzu, przypominam.
Ale jest też reguła znacznie ważniejsza, przekazywana z ojca na syna, w rodzinach, na podwórkach, na korytarzach szkolnych.
A brzmi ona prościutko: żeby być szanowanym, jaja trzeba mieć.
Ja mam nadzieję, że odwołanie Pani Gargas ostateczne nie jest. Bo to już nie jest sprawa honorowa – to jest sprawa z kategorii: jaja mieć, albo nie mieć.
I proszę mnie nie zawieść.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka