I proszę mi tylko nie wmawiać, ż Pani VIP jest wyjątkiem: jest nim o tyle, że się do tej roboty nie załapała :-). Bo dziesiątki i setki jej podobnych (pod każdym względem) czuwa nad naszym bezpieczeństwem w strategicznych polskich przedsiębiorstwach – spać możemy spokojnie !
47
BLOG
Komisja pracuje – mnie się robi niedobrze.
W Komisji standard: Mirosław, najwyraźniej w oczekiwaniu na możliwość porozmawiania z pustymi fotelami ćwiczy dykcję:
Przepraszam, przepraszam, to jest pytanie z tezą! Jeżeli będzie Pan tak dalej pytał, będę zmuszony odebrać Panu glos :-)
Za to Pani (sądząc po troskliwym traktowaniu przez Mirosława) o statusie VIP, a przynajmniej special guest, dała performance (przepraszam, ale ja też znam angielski, i w USA też byłem) , że buzi dać.
Najpierw wypowiedź swobodna w zamierzeniu, ale dość, pod względem językowym przynajmniej, kulawa, choć czytana z kartki.
Potem przesłuchanie, które miało być tough, a dzięki staraniom Mirosława było więcej niż swobodne.
Na dziś wystarczy. Wyłączam telewizor, bo pora obiadowa, a oglądanie tego towarzystwa odbiera mi apetyt.
A najbardziej mnie mdli na samą myśl, jacy ludzie zasiadają w zarządach spółek Skarbu Państwa!
Ledwo dukają, czytając pisaną po polsku ściągawkę, z mówieniem też mają problem – chyba, że chodzi o kwestię Nie uznaję, że to jest meritum komisji :-)
albo Nie widzę związku, prosiłabym o ten związek z pracą komisji :-)
albo To nie ma przedmiotu ze sprawą :-)
albo W relacjach biznesowych ja osobistego kontaktu może miał miejsce :-)
albo Skończyłam MBA, co daje mi możliwość pracy w każdym aspekcie biznesu :-)
Komentarze
Pokaż komentarze (3)