ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz
66
BLOG

Nowi koledzy Senatora Romaszewskiego.

ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz Polityka Obserwuj notkę 7
 
 
 
Pan Senator Romaszewski ma, ja to się teraz drętwo mówi, zapisaną w PRLu piękną kartę opozycyjną.
 
Mówiąc po ludzku, wraz ze swoją żoną Zofią, stworzyli jeden z najdzielniejszych i najbardziej rozpoznawalnych tandemów polskiej opozycji antykomunistycznej lat 70tych i 80tych.
Chyba tylko małżeństwo Joanny i Andrzeja Gwiazdów może być z nimi pod tym względem porównywalne.
 
Pan Senator, desygnowany przez klub PiS na stanowisko wicemarszałka Senatu, a tak naprawdę „wywalczony” groźbą bojkotu, spowodowaną utrąceniem jego kandydatury przez Platformę, wystąpił z klubu.
 
Senator poczuł się dotknięty zawieszeniem go przez szefową klubu, Panią Gęsicką, za niezgodne z wytycznymi klubu glosowanie przeciwko uchyleniu immunitetu nieszczęsnemu Senatorowi Piesiewiczowi, za wiadome powszechnie zachowanie.
 
Sprawa jest przykra, bo tak, jak Pana Romaszewskiego szanuję, tak uważam, że klapsa od Pani Gęsickiej dostał zasłużenie.
 
Ale jeszcze bardziej przykrym jest dla mnie to, iż Pan Senator zapomniał, że człowiek jest istotą społeczną (w wersji sowieckiego poety: jednostka zerem, jednostka bzdurą!) i wolnym elektronem być mu się w Senacie nie uda.
 
Ci sami ludzie, którzy gremialnie glosowali przeciwko jego kandydaturze na wicemarszałka Senatu, teraz równie gremialnie wyciągną do niego ramiona: wszak, jak napisałem, Romaszewski piękną kartę ma.
 
A paru przed nim już drogę do obozu zwycięzców przetarło.
 

  

Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą. Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka