Słuchając Pani Magdaleny Gałczyńskiej z TVP INFO, a dokładniej jej pełnych dramatyzmu podsumowań z kolejnych etapów przesłuchania przed komisją hazardową Pana Maja, nie mogłem wyjść z podziwu, jak z banalnego przesłuchania nieważnego świadka, można zrobić kryminał.
Bo kiedy TVP INFO wybrała transmisję ekscytujących wypowiedzi pana, który zatrzasnął się w solarium, w konkurencyjnej TVN24 można było sobie przesłuchanie Pana Maja obejrzeć bez pośrednictwa Pani Gałczyńskiej i zupełnie inne wrażenia odnieść.
Parę zanotowanych przeze mnie smaczków z krótkich wejść na żywo:
Skończyło się na groźbach…
Jarosław Kaczyński rozk… kazał Przemysławowi Gosiewskiemu…
Przesłuchanie trwa, czy pojawia się nowe groźby?...
Śledczy PiS twardo stoją po stronie Grzegorz Maja…
To o folklorze, a w kwestii merytorycznej, podobnie:
- Maglowana mantra o stworzeniu państwowemu Totalizatorowi uprzywilejowanej pozycji (to źle?)
- Maj , który podkreślał, że chodziło mu tylko o dobro Panstwa i budżetu, nie zaznaczył, że w 2005 startował w wyborach z list PiS, a w 2007 był doradcą Jarosława Kaczyńskiego (to bardzo źle?)
- I puenta, że mamy sytuację jak teraz w PO - tajemnicze naciski, kuluarowe rozmowy, z których finalnie nic nie wyszło (to źle, czy dobrze?)
Ale najlepszy, jak zwykle, jest deser:
W wejściu na żywo z Panem Arłukowiczem, Pani Gałczyńskie spokojnie wycedziła, że słyszała taką nieoficjalną opinię, że Grzegorz Maj to człowiek zdemoralizowany , nie mówił prawdy.
Zatkało mnie – mamy wreszcie drania! Przecież o dotychczas przesłuchiwanych Personach, takich opinii nawet nieoficjalnie słychać nie było.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka