ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz
152
BLOG

Szopki Noworoczne, czyli kulinarny pojedynek TVN – TVP1

ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz Polityka Obserwuj notkę 17
Proszę darować kulinarną konwencję, ale w Nowy Rok żadna inna nie wydaje mi się bardziej atrakcyjna.
Wczoraj my, konsumenci  telewizji, mieliśmy w sosie przeróżnego telewizyjnego badziewia, do wyboru dwie kabaretowe oferty:
 
1. Na TVN zestaw firmowy Szymona Majewskiego – coś w rodzaju stołówki; całoroczna składanka – a raczej kolekcja - lania z pisiorów.
To dla tych, którym mimo całorocznego pasienia  tą samą paszą ciągle mało i jak nie (…) kaczkom, to spokojnie nie zasną.
Zauważyłem, że na przestrzeni miesięcy jedynym zmieniającym się elementem były fryzury Prowadzącego. Cała reszta była tak samo ZAJEBISTA (nie bardzo wiem, co to znaczy, ale tak teraz się podobno mówi).
 
2. W TVP1 – danie, jak w restauracji: a la carte, specjalnie na ten jeden jedyny wieczór (z powtórką w Nowy Rok w południe, ale to dla tych, co się po północy nie nasycili i po dwóch latach satyrycznego junk - o przepraszam - fast food’u  muszą się najeść na zapas).
 
Zamiast, jak  Loża Ekspertów przykazała, dokopywać opozycji, poużywał sobie Marcin Wolski na Władzy,  a całą akcję umieścił ... w kasynie.
 
Do tego  przypomniał, dyskretnie wycofanych sprzed ekranów, dotychczasowych rezydentów, czyli Panią Julię i Pana Stefana – choć wg mnie, w wersji marionetkowej  byli nawet mniej zabawni, niż w rzeczywistości. Ale ja mam specyficzne poczucie humoru.
 
I pewnie dlatego gwoździem programu wcale nie była dla mnie wspomniana, przenośnie kukiełkowa, Loża, bo jaki Kuc jest – każdy widzi, a przynajmniej widzieć powinien. A jak nie widzi – to jest leming albo inny (…)
:-)
 
I nawet nie, brawurowy zupełnie, czerwony ansambl z piosenką o refrenie  „jeszcze długo nie”.
 
Jako koneser rosyjskiego romansu, z entuzjazmem wysłuchałem kremlowskiego duetu.
Nie wiem, czy to dobrze dla tzw. stosunków, nie wiem, czy nie czeka nas za to jakaś niespodzianka, ale wiem, że w żadnej europejskiej stolicy, takiego numeru, żadna telewizja nie pokazała i nie pokaże.
 
I niech mi ktoś powie, że tradycja najweselszego (i najbardziej bezczelnego) baraku w obozie komunistycznym zginęła w lawinie systemowej transformacji !
 

To co, Panie Marcinie - do zobaczenia za rok ? 

Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą. Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka