Wielu z nas chciałoby mieszkać w Szwecji czy Norwegii – piękna przyroda, ładne kobiety (i przystojni mężczyźni), niebotyczny poziom życia i Państwo troszczące się o Obywatela od poczęcia, do naturalnej śmierci.
Sądząc po publikacji w Pulsie Biznesu i u nas coś drgnęło w tej dziedzinie:
Pewnie chodzi o to, żeby Obywatel, który się gdzieś zaplącze na Ursynowie (a wiem, co mówię – mieszkam tam ponad 20 lat i wciąż się gubię) usłyszał w słuchawce miły głos, kierujący go we właściwym kierunku.
Rozwiązanie to ma też szersze zastosowania – gdyby na przykład Obywatel nie tylko się zgubił, ale i do tego zbłądził, Państwo, dzięki wiedzy zaczerpniętej z namierzonych rozmów, sprowadzi Obywatela na właściwą drogę, i to ciupasem.
Dwa dni temu była rocznica wprowadzenia Stanu Wojennego (dla młodszych czytelników - taka odmiana Państwa Opiekuńczego) i pamiętam, jak złościły mnie wtedy wtręty „rozmowa kontrolowana” podczas połączeń telefonicznych.
Dlatego mam nadzieję, że w 21 wieku będę namierzany kulturalnie, a nie na – za przeproszeniem – rympał.
Bo kultura jest w Państwie Opiekuńczym najważniejsza.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie