Spadł śnieg i od razu mamy KONIEC LATA.
Bez demonstracji, bojkotów, zaśpiewów „j...ć pzpn” – wystarczył tylko jeden, jedyny celny strzał Gancarczyka i LATO poszło w p... aj, bądźmy kulturalni... – poszło sobie.
LATO będzie się mogło teraz spokojnie na... no nie, bądźby jednak correct – napić , i pójść spać – na dłuuuuugo, bo zima zła, że hu hu ha!
Na białej murawie, z naszych wyróżniał się Dudek, ale tylko dlatego, że miał jaskrawożółtą bluzę. No i troszeczkę Roger, z przyczyn oczywistych.
Obraniaka tylko żal, bo się chłopak z patriotycznych pobudek w takim s....no nie, wytrwajmy w eleganckiej konwencji – składzie znalazł, że mu będzie w rodzinnym Lille wstyd.
A bracia Słowacy cieszyli się tak bardzo, że mi zupełnie tego LATA nie szkoda. I już !
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości