W mediach królują tematy pierwszoplanowe: na przykład takie, że celebryci (to ostatnio modne slowo) siedzą w aresztach (to ostatnio modny sposób na autopromocję).
Jak celebryta bardzo ważny, to nawet w areszcie szwajcarskim i na dłużej, jak mniej ważny – to w polskim i na chwilkę.
Dlatego postanowiłem napisać o typowym temacie zastępczym, czyli o gospodarce.
Drobną czcionką, gdzieś na miejscu nr 169, informacja, że w przyszłym roku, w budżetach ZUS, gmin i dyrekcji budowy autostrad powstanie dziura o wielkości... no proszę zgadnąć – 48 miliardów złotych.
To 7 razy tyle, ile w ubiegłym roku wynosiła wartość polskiego rynku reklamy.
Jeśli dodamy do tego 52 miliardy dziury budżetowej (dokładniej - powstałej w budżecie centralnym) to wychodzi 100 miliardów – Wielka Kumulacja. Jak w Dużym Lotku zupełnie.
Te kwoty są oczywiście abstrakcyjne, ale staną się realnością, kiedy je trzeba będzie komercyjnym bankom (w większości zagranicznym) zapłacić.
A uroda tej konstrukcji finansowej polega na tym, że zobowiązania te zaciąga Władza, a spłacają - konkretni Kowalscy.
Dlatego cieszę się, że noszę inne nazwisko i nie będę musiał niczego bankom spłacać.
Przydałby się jeszcze inny paszport – na wypadek wszelki.
Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą.
Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka