Jestem PRZECIWNY instytucji "świadka koronnego": jeszcze paru takich świadków i (młody) kwiat polskiej palestry zwiędnie nam, zanim zdąży rozkwitnąć.
Jestem ZA ustanowieniem instytucji "obrońcy koronnego": taki obrońca przejmowałby sprawy od adwokatów oskarżonych o współpracę z przestępcami. Ruch w interesie zapewniony, podobnie jak zagwarantowanie oskarżonym "ciągłości" opieki prawnej.
Jedno tylko zastrzeżenie: "obrońca koronny" musiałby mieć, podobnie jak koronny świadek, gwarancję niekaralności. Bo inaczej, to nie będzie miał kto mecenasów bronić...
Komentarze
Pokaż komentarze