Wyborcza mnie zainspirowała. Bolesna analogia prawda?
Zdarzają się w polityce gorsze rzeczy niż afera taśmowa: na przykład sposób w jaki media bronią premiera Donalda Tuska.
"Zdarzają się w mundialach gorsze rzeczy niż ugryzienie rywala podczas przepychanki: na przykład sposób, w jaki Urugwajczycy bronią Luisa Suareza
Uff, brakowało naprawdę niewiele. Ale wróg został, na szczęście, w porę zidentyfikowany. Mówił po angielsku, przysłała go jedna z telewizji i uparł się, że chce zadać pytanie. Na konferencji prasowej. Mało tego, uparł się że zapyta o Luisa Suareza. Na pierwszej konferencji zorganizowanej przez urugwajską kadrę po tym, jak Suarez ugryzł Giorgio Chielliniego. Bezczelność angielskich mediów nie zna granic."
Źródełko inspiracji:
http://www.sport.pl/mundial2014/1,137734,16218317,Mistrzostwa_swiata_w_pilce_noznej_2014__Urugwaj_i.html
Inne tematy w dziale Polityka