Eurybiades Eurybiades
465
BLOG

W hołdzie Piotru Piętaku.

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 10

   Użyłem takiej formy, bo pochodzę z Wileńszczyzny - a tam się tak mówiło. Poza tym w "Testamencie" Franciszka Villona w tłumaczeniu Boya trafia się na zwrot:  "...dobremu mistrzu Janu Kotru..."  - użyty z szacunkiem, więc myślę, że i ja jestem w porządku;  to, co piszę - też jest przepojone respektem.   Jedną jedyną notkę Piotra Piętaka przeczytałem dawno temu i postanowiłem więcej tego nie robić, bo uznałem, że to dość;  nie wiem, jak dla innych - ale dla mnie obcowanie ze zbyt wielką głębią czyjejś potężnej myśli mogłoby okazać się niebezpieczne. Przyznaję, że przywykłem poruszać się po płyciznach zwykłej logiki, a ona - znaczy ta głębia - tak może zaskoczyć, jak nagła utrata dna pod nogami podczas brodzenia przy brzegu. Nie czytałbym więc i teraz, ale doniesiono mi o pojawieniu się mojego nicka w tekście wyżej wymienionego; biegnę, czytam - rzeczywiście, jest ! Ja na kolana padłem - całkiem, jak u Gombrowicza.

   Piotr Piętak napisał:  "...liczni internauci - m.in. Eurybiades w tekście >Magierowski rozbija Kaczyńskiego<  wykazują, że Magierowski nie rozumie, o co chodziło Kaczyńskiemu".    Bałem się, że moje wywody dotyczące słabości wywodów Magierowskiego nie będą przekonywujące, a tu - proszę:  wykazują !  - a więc także ja, Eurybiades, wykazałem.  Dzięki wielkie - choć, prawdę powiedziawszy, zagłębiwszy się w tekst, a także spojrzawszy ponownie na tytuł zacząłem się gubić (wyjaśniam, że to nagromadzenie imiesłowów z końcówką  .......wszy - to też naleciałość związana z moimi korzeniami);  zacząłem się gubić, bo z jednej strony  - jakoby wykazałem, że krytykujący Kaczyńskiego Magierowski nie ma racji, a z drugiej strony - Piotr Piętak wprawdzie to przyznaje, ale jednocześnie ostro gromi Prezesa.  Ale na pewno nie ja będę usiłował podnosić krytykę tej niekonsekwencji, być może przeze mnie urojonej. Choć może jednak nie urojonej, bo   Piotr Piętak pisze między innymi:  'Prezes PiS - i niestety jego polemiści też - nie rozumieją ...etc".   Muszę zapytać:  co to za polemiści, których cechuje to samo, co Prezesa (polemos - to, jak pamietam z greki - nieprzyjaciel) - czy ich przeciwstawność miałaby polegać na tym, że nie rozumieją tego samego ? - hm.  Dobra, zostawmy to - zaczyna być za głęboko - a ja, jak wspomniałem, wolę płycej.  Są w tekście sprawy ważniejsze.

   "Prezes PiS nic nie wie o współczesności ... nie prowadził przedsiębiorstwa ... nie ma kontaktów z młodymi przedsiębiorcami ... nie ma pojęcia o życiu codziennym ludzi w XXI wieku"  -  zgroza mnie poraziła po przeczytaniu sporządzonej dla nas przez Piętaka listy tych niedoskonałości Prezesa;  pomyśleć, że tyle czasu spędziłem pozostając pod politycznym urokiem tej postaci !   Nie uwierzyłbym, gdyby nie to, że Piętak wali żelazną argumentacją:  "...z moich kontaktów i rozmów z premierem Kaczyńskim na tematy informatyzacji wiem, że nie ma on pojęcia o tej dziedzinie ludzkiego życia..."  - to już koniec i kropka; nie można dobitniej, celniej i wiarygodniej  - ale Piętak, , pewnie żeby uprzedzić możliwy kontratak pokazuje, co sam potrafi: potrafi mianowicie założyć sklep internetowy do czegoś tam, czego ja oczywiście  nie potrafię zrozumieć - i wie, że jeśli czegoś nie mógłby zrobić sam, to może nająć do tego Wietnamczyka. Gdyby ktoś planował podjąć z Piotrem Piętakiem jakąś dyskusję, to po tym wszystkim niech da raczej spokój: leżałby na deskach już w pierwszej rundzie. Ja już spotkałem takiego, co twierdził, że Piętak mówi nie o tym samym, co Kaczyński.  No i bardzo dobrze  - trzeba atakować tam, gdzie się nie spodziewają;  najlepiej walnąć coś nie na temat.   Panie Piotrze (przepraszam za poufałość)  - chylę czoła !

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka