Czytam sobie przerażone i oburzone wpisy sympatyków PiS o tym jak to możliwe że Konfederacja poprze Trzaskowskiego?
Dziwię się że się dziwią - bo biorąc pod uwagę na jakim fundamencie powstała i funkcjonuje ta partia jest to przecież oczywiste.
Dlaczego?
- Po pierwsze polska prawica przynajmniej od Dmowskiego opiera swoje działanie o polityczny pragmatyzm. Wielu prawicowców nawet tu na salonie broniło np. hrabiego Wielopolskiego jako przykładu pragmatycznego polityka występującego przeciw romantycznemu szaleństwu. Z tej perspektywy Trzaskowski jest wyborem oczywistym: pozwoli zablokować najbardziej szkodliwe pomysły PiS a być może nawet da się na tej podstawie wynegocjować od niego jakieś koncesje. Z drugiej strony ideologicznie nie jest dla Konfederacji wielkim zagrożeniem bo wyborcy Trzaskowskiego NIGDY nie zostaną wyborcami Konfederacji: są precyzyjnie po przeciwnej stronie politycznego spektrum. O wyborców Konfederacja walczy raczej z Kaczyńskim niż z lewym skrzydłem PO.
- Po drugie dla faktycznej prawicy socjaliści spod szyldu PiS są znacznie bardziej szkodliwi niż "europejska lewica" bo podszywając się pod partię prawicową robią prawicy fatalną prasę. W efekcie działalności Jarosława Kaczyńskiego Polacy przez lata kojarzyli prawicę z etatyzmem, indyferentyzmem moralnym, konsensusem aborcyjnym, skrajnie lewicową polityką socjalną a ostatnio anarchizmem prawnym i skrajnie instrumentalnym traktowaniem polskości i Polski jako partyjnego łupu do rozdzielenia między partyjnych kacyków. Z punktu widzenia prawdziwego konserwatysty Jarosław Kaczyński nie różni się przecież niczym od przysłowiowego księcia Bogusława z Potopu, dla którego Rzeczypospolita jest li tylko materiałem na partyjny płaszcz.
Zresztą wypowiedź polityka Konfederacji w tej sprawie nie różni się jakoś specjalnie od poglądów tych kilku znanych mi osobiście wyborców Konfederacji: zdecydowanie wolą oni nominalnego lewicowca od przefarbowanego na prawicowe kolory koniunkturalisty.
Nic dziwnego że Jarosław Kaczyński wpadł w panikę: po tylu latach bezwzględnego zwalczania prawicy ziszcza się jego najgorszy sen - wojna na dwa fronty. Biorąc pod uwagę jego skłonność do bezproduktywnego kiwania się i w efekcie potykania o własne nogi (vide sprawa terminu wyborów i cwaniackiej próby ograniczenia opozycji możliwości prowadzenia kampanii) mimo miliardów z budżetu i ogromnej władzy ma coraz większe szanse aby najbliższe wybory przegrać.
Wkrótce może się okazać że Bronisław Komorowski nie będzie już jedynym Prezydentem, który przejechał tę ciężarną zakonnicę na pasach...
e.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka