Tytuł notki proponuję jako zawołanie dla wszystkich trolli z farmy Q-nia, także dla tych, co wyjątkowo aktywnie powielają hejt swojego wodza/idola na S24.
Zacznę od zacytowania wpisu R.G. na platformie X
"W moim przekonaniu Barbara Skrzypek nie chciała zrobić jakiejkolwiek szkody JK, ale powiedziała prawdę. A prawda w sprawie II wież jest dla niego skrajnie niekorzystna. Podczas rozmowy z JK zorientowała się, że mówiąc kolokwialnie (jak donosi GW) „go wkopała”. Z pewnością mogło wywołać to stres."
https://x.com/GiertychRoman/status/1901362672270201308
Akcent w tym cytacie jest położony na stwierdzeniu, że ś.p. Barbara Skrzypek powiedziała prawdę, która jest skrajnie niekorzystna dla J.K., ale sama zorientowała się o tym dopiero podczas rozmowy z J.K. Stwierdzenie to jest napisana w formie jednoznacznego opisu faktu. Tymczasem fakty są inne.
Po pierwsze. W treści protokołu nie ma żadnej wypowiedzi świadka, która byłaby choćby trochę niekorzystna dla J.K. Tak więc zwrot "ona go wkopała" jest kłamstwem.
Po drugie. Stwierdzenie, że ś.p. Barbara Skrzypek zorientowała się podczas rozmowy z J.K, że ona "go wkopała" jest kłamstwem. Giertych nie ma bowiem wiedzy na temat tej rozmowy, ani nie ma pojęcia o tym, co myśleli rozmówcy. Tymczasem stwierdza wręcz kategorycznie, że ś.p. Barbara Skrzypek przeżyła stres podczas rozmowy z J.K. On mógł co najwyżej napisać, że ma taką intuicję, albo że doświadczył jakiejś religijnej wizji (jest przecież bardzo religijny, a przynajmniej był - chociaż jest to religijność skrajnie faryzejska).
Zacytowany tu tekst Giertycha jest klasyką hejtu, czyli oskarżaniem kogoś insynuacjami, ale ujętymi w taki sposób, aby czytelnik odbierał te insynuacje jako opis faktu. Oczywiście, hejt jest skuteczny w przypadku czytelników bezkrytycznych.
Hejt Giertycha powielają co niektórzy blogerzy na S24. A kilku z nich czyni to wręcz nachalnie, jakby byli (a może są) najemnikami w farmie hejterskiej Q-nia.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
