Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Bez obaw. Biden nie bedzie kandydatem demokratow.
Chyba muszę się zainteresować oprócz polskiej, również amerykańską polityką wewnętrzną :)
Czy po to potrzebna była ta zmiana w mediach ?
@beska U Eternity, do Eternity:Zwykła świnia w ludzkiej skórze.
A ja, jeszcze bardziej panu dziekuje, bo gdyby nie pan, moja notka przestala by miec najmniejszego sensu.
Happy New Year.
W/g mnie demokracji nie wystawia /czy, on sam?/ jego kandydatury.
Odbieranie głosów
Niemniej jednak to, że nazwiska Manchina, Kennedy’ego czy Stein mogą znaleźć się na karcie do głosowania, to niepokojąca wiadomość dla Partii Demokratycznej. Kandydat niezależny, a w przypadku np. Manchina o dużym rozgłosie w kraju, podważy szanse na wygraną Joe Bidena w listopadowych wyborach, którego sędziwy wiek budzi obawy wśród demokratycznych wyborców.
Taki kandydat będzie mógł odebrać mu część głosów wyborców niezależnych, którzy bez kandydata „trzeciej opcji” głosowaliby na Bidena. Wielu demokratów do dziś wini Stein za wygraną Trumpa w 2016 r. W kluczowych stanach (Michigan, Pensylwania i Wisconsin) zebrała około 1,4 miliona głosów, mniej więcej tyle, ile przewaga głosów, jaką Trump miał w tych stanach nad demokratyczną kandydatką Hilary Clinton.
Przy mniejszej liczbie głosów na demokratycznego kandydata kandydat republikański, którym – jak wszystko wskazuje na chwilę obecną – zostanie Donald Trump, będzie mógł znowu triumfować.
https://www.rp.pl/polityka/art39398491-usa-coraz-wiekszy-problem-demokratow
Cholera bierze, ze nie mozemy editowac. Z Bidenem jest problem z wiekiem, ze zdrowiem.
To jest coraz bardziej widoczne.
Jak to sporo lat temu określono w serialu Supernatural, Biden nie jest irreplaceable ...
https://youtu.be/VQaJri0-EUU?si=2guiR0GZk8cRF92F
Ponad pół wieku w polityce...gdy korporacyjni lobbyści potrzebowali przepchnąć jakieś przepisy, Biden był zawsze pod ręką...
I w 2020 roku także był idealnym kandydatem - jego głównym przymiotem było to, że nie był Trumpem, którego oligarchia nienawidziła.
I - łatwo nim kierować - wystarczy mu napisać co ma robić i mówić.
Te trzy lata "rządów Bidena" to głównie kreowanie katastrof, które potem trzeba naprawiać.
Byłby nadal dobrym kandydatem korporacji, gdyby nie szybko postępujący upadek umysłowy.
Partia demokratyczna już praktycznie zrezygnowała z demokracji i prawyborów, ponieważ obawia się, że Biden mógłby nie uzyskać nominacji ze strony własnej partii.
R.F. Kennedy z tego powodu zdecydował się np. kandydować jako niezależny, ponieważ góra partii demokratycznej gwarantowała znowu oszustwa prawyborcze.
Myślę, że faktycznie Biden nagle "zachoruje" i będzie musiał ustąpić miejsca komuś innemu.
Jak na razie oligarchia stawia na Nikki Haley.
I oligarchia nadal ma nadzieję, że uda się jakimiś prawnymi zakusami odsunąć Trumpa od kandydowania.
Tylko jak przekonać elektorat Trumpa, który jest mocno nastawiony przeciwko "deep state" by głosował na kandydatkę "deep state"?
Podobne jak Ty, jestem pesymista. Od wielu lat demokracji mieli wybitne indywidualnosci, stad ich sukcesy.
Przychodze, ze szkoly, patrze, mama siedzi na kanapie, oglada TV i placze.
- mamo pytam, co sie stalo?
Prezydenta Johna Kennedy'ego zamordowano. Nie pamietam juzm czy mama znala sie na polityce,
ale decydowala uroda i charyzma tego pana.
Potem ja, juz Kanadzie cenilem, lubilem Clintona.
Obama urzadzal w Bialym Domu takie koncerty muzyczne, ze wszystko mu wybaczalem.
Poczekajmy z m-c...
Trump chce, glosi powrotu prawdziwej Ameryki. Ja w to nie wierze, ale to fantastyczne haslo dla wielu.
Obama był perfekcyjnym telewizyjnym prezydentem.
W telewizji wypadał doskonale. Prawdopodobnie lepiej niż jakikolwiek inny znany polityk ostatnich dekad.
Olbrzymia charyzma, inteligencja, potrafił być szalenie przekonujący nawet gdy wygadywał zupełne głupstwa lub kłamał.
Trump to przy nim nerwowy, narwany hot head.
Ale pokłosie 8 lat Obamy jest chyba gorsze niż pokłosie 8 lat G.W. Busha.
To praktycznie kontynuacja tego drugiego.
Dlatego też mniej mnie interesuje to jak ktoś wygląda czy jak mówi.
Najwyraźniej większość Amerykanów też miało dosyć korporacyjnych prezydentów.
Czy to z D czy to z R.
Różnica niewielka.
Stąd w 2016 roku "pewniak", czyli promowana przez Obamę i oligarchię Hillary Clinton potrzebowała oszustw Demokratów żeby nawet uzyskać nominację własnej partii.
Ci bardziej lewicowi woleli Bernie Sanders, ci bardziej konserwatywni Donald Trump.
Obaj występowali jako "anti-establishment".
Podczas 4 lat Trumpa, ów establishment (oligarchia) rzucił wszystko przeciwko niemu.
Kampanię propagandową opartą na kłamstwach.
I udało się powrócić do tradycji korporacyjnych prezydentów.
Jedynym przymiotem Joe Bidena było to, że nie jest Trumpem.
I to wystarczyło dla połowy elektoratu.
Niestety, ale rządy Bidena (bez względu na to kto tak naprawdę wydaje decyzje) to seria katastrof, które władza w większości sama stworzyła.
To o wiele gorsze pokłosie niż rządy Jimmy Cartera - najgorszego prezydenta ostatniego półwiecza.
Mam wrażenie, że o ile Trump nie zmieni czegoś, to nic się nie zmieni.
Oligarchia będzie nadal prowadzić ten kraj do ruiny.
A to był kiedyś naprawdę wspaniały kraj.... pewnie, że nie idealny ale nie miał sobie równego...
No niestety. Ale co maja zrobić ludzie żyjący w tym dziwacznym kraju?
Troche prawdy, troche pozory.
Ja Kanada, ale obok i zobacz jak giniemy:
Vancouver BC - The most beautiful place on earth https://youtu.be/CO1OpGolX2g?si=u-e04gnJKyZ7pafO
dziwacznym kraju?
Ja mieszkam, pracuje, mam rodzine, od 1977 r. troche wiem.
Co masz na mysli: dziwacznym kraju?
Kraj jest (jak dla mnie) jest dziwaczny, jeżeli ok 50% wyborców jest gotowych głosować na oczywistego "kretyna bez zasad, hochsztaplera, pozoranta z tupecikiem" (dodam ... złodzieja, oszusta, będącego na sznurku Putina ...). Kraj jest chyba dziwaczny, jeżeli nie można mieć jakiegoś rozsądnego ubezpieczenia zdrowotnego jeżeli nie dostarczy go pracodawca lub jeżeli nie wyda się $1.5 na miesiąc żeby go kupić ... Kraj jest niewątpliwie dziwaczy, jeżeli ponad 300 ludzi dziennie jest postrzelonych (z czego ponad 100 umiera), co najmniej raz na dzień jest jakiś "mass shooting", itd. i nic się nie robi żeby ograniczyć dostęp do broni palnej. To tylko tak na początek ... Możemy podyskutować o szczegółach.
A Ty mieszkasz w Kanadzie czy w USA (to wielka różnica ...)
Pozdrawiam
Eternity od poczatku jest przedstawiony:
Vancouver BC od 1977
Warto miec dystans dla wielu spraw, bo pozniej mozna wyciagnac mylace wnioski.
Cheers