Dlaczego Jarosław Kaczyński wybrał Karola Nawrockiego?

Jestem przekonany, że Kaczyński poszedł na całość wydając polecenie, - to ty Nawrocki będziesz kandydował na przyszłego prezydenta Rzeczypospolitej.

Dlaczego dokonał takiego wyboru? Dlaczego, praktyczne, zupełnie nieznany syn robotnika, drugorzędny historyk doznał tej łaski? Nawrocki nie jest politykiem, a rola, jaka musi spełniać bycia prezydentem, jest bardzo, ale to bardzo polityczna.

Kim powinien być prezydent, jakim człowiekiem? Z badań wynika:

Zmierzyliśmy cechy przywódcze prezydenta, wykorzystując umiejętności i cechy przywódcze oparte na teorii przywództwa sytuacyjnego. Zgodnie z wynikami analizy, prezydenckie cechy przywódcze, takie jak wizja, umiejętności komunikacyjne, zdolność do skutecznego zarządzania sprawami rządowymi i władza polityczna, są powiązane z zaufaniem do rządu, podczas gdy jakość uczciwości nie była istotna statystycznie. Co więcej, wyniki pokazały, że wizja była uważana za najważniejszą cechę.

To nie moja opinia, ale z sieci:

Jak łatwo zauważyć /zresztą sam Nawrocki powiedział: jestem historykiem, nie politykiem/ kandydat nie spełnia tych wymaganych norm.

Wiec dlaczego? Kaczyński mówi:

Przed wystąpieniem Nawrockiego głos na sali zabrał Kaczyński. Prezes PiS oświadczył, że partia zdecydowała się na poparcie "kandydata niezależnego", choć Prawo i Sprawiedliwość miało - jak ocenił - "znakomitych własnych, partyjnych kandydatów". - Można wymienić wiele nazwisk, ograniczę się do trzech: Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński i Mariusz Błaszczak - mówił.

Mam do Państwa pytanie. Dlaczego nie wybrał m.in. z listy swoich najbardziej zaufanych kamratów partyjnych? Czyżby im nie ufał? A może są inne powody?

Liczę na pomoc wielbicieli prezesa, którzy zdarzyli się wypowiedzieć,

- Nawrocki wygra zdecydowanie.

M.in.: Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Terlecki, Kuchciński, Sobolewski czy Suski.

A kobiety?

 Beata Szydło,

Moc posiadania władzy może być potężniejsza niż pieniądze czy seks, ponieważ ułatwia zdobycie większej ilości wszystkiego. Jest to znane jako Platynowa Zasada, która mówi, że „komu wiele dano, temu jeszcze więcej dano”.

P.S. Jest to w/g mnie najlepsze zdjęcie mówiace, co sie dzieje w polskiej scenie politycznej...