List do pewnej paryżanki
Chętnie bym z Panią pochodził
Po wiosennym Panamie,
Odrodziłby mnie, odmłodził
Chętnie bym z Panią postał
Przy byle wystawie modnej,
Szczęśliwy, że mi los dał
Chętnie bym z Panią posiedział
Gdzieś w knajpce na bulmiszku,
Wypiłbym kilka kieliszków...
Chętnie bym z Panią pojeździł
Po elizejskich szampach,
Wieczorem, gdy się gwieździ
I chętnie bym z Panią poleżał
Po dniu tak pięknie spędzonym
(Niech Pani zapyta się męża,
A ja się dowiem u żony).
Komentarze
Pokaż komentarze (8)