Podobnie jak Trump wykorzystał birtherism i sfabrykowane zagrożenie przestępczością wśród imigrantów, aby zmotywować swoich zwolenników, Kaczyński wykorzystał tragedię smoleńską, aby zmobilizować swoich zwolenników i przekonać ich, aby nie ufali rządowi i mediom. Czasami sugerował, że to rząd rosyjski zestrzelił samolot. Innym razem winą za śmierć brata obarczał byłą partię rządzącą, a obecnie największą partię opozycyjną: "Zniszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście szumowinami!" krzyczał kiedyś w parlamencie.
Czy powinien przeprosić? Czy to wystarczy?
Polecam:
Niegasnąca dewiza PiS to iść „w zaparte”
Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka