Opracowałem na podstawie notki:
Wielkie wyróżnienie dla Warszawy. Trzaskowski dumny ze stolicy Polski
https://www.salon24.pl/newsroom/1282900,wielkie-wyroznienie-dla-warszawy-inne-miasta-nie-mialy-szans
Komentarze, które się ukazały są dramatyczne w swojej głupocie, chamstwie. Buraczana Polska, która znal Warszawę z wycieczek szkolnych. Zamiast się cieszyć, być dumnym z takiego światowego wyróżnienia, popisuje się tym, z czym mu najlepiej.
dziubas
Warszawa zwyciężyła w konkursie turystycznym...
- bo nigdzie na świecie nie ma takiej okazji zobaczyć takiego cymbała jak Trzaskowski
ram
Każda miejscowość w Polsce ma swój niepowtarzalny "klimat" czego, niestety, Warszawie brak.
frankunderwood
Faktem jest ,że za obecnego tęczowego włodarza stolicy RP miasto stacza się po równi pochyłej ze względu na drożność ulic, jak pod względem estetycznym - przysłowiowy brud i smród...
Chyba tylko Lemingradowi i innym leminżym trollom, którzy brali udział w tym wirtualnym konkursie.Warszawa to jedna z brzydszych miast europejskich, nie wspominając o świecie, gdyby wrócono do architektury z okresu dwudziestolecia międzywojennego to może centrum miasta bez PKiN wyglądałoby przyzwoicie, urbanistyczna szpetota...
ViolettaG
Byłam w Warszawie na zorganizowanej wycieczce w zeszłym roku. Brudna, śmierdząca smogiem i rozkopana. Korki nie mające końca.
Co najciekawsze...różnorodność języków. Za żadne skarby nie chciałabym tam mieszkać!
Brun
Nikt na świecie nie słyszał o żadnym Trzaskowskim. Przyjeżdżają do Warszawy jak do stolicy Polski, siedziby dzielnego polskiego rządu tak skutecznie wspierającego Ukrainę, przyjeżdżają tam gdzie urzęduje prezydent Duda.
Tyle, to bardzo proste.
Antylewak61
Trzaskowski jak ta żaba podsuwa łapę gdy konia kują. Litości. Tanie piwo i tanie dziwki przyciągają weekendową patologię z całej Europy. Na pewno jest to powód do dumy??? Może dla Trzaskowskiego.
Dziobaty
Proszę, proszę...a przecież Trzaskowski był taki zły!...Cały świat fetuje Warszawę.Warszawa to miasto nieujarzmione - co dzisiejsi zarządcy Salonu i salonowicze o Warszawie wiedzą i co czują?.. Prawie nic... panuje moda żeby dokopać Warszawiakom przy lada-okazji, bez względu na wzgląd. Warszawa jest - jak zawsze poraniona, ale którą zawsze będę kochał... bo w Warszawie się urodziłem i wychowałem a na warszawskich cmentarzach leżą kości mojej rodziny. Rzecz jasna Warszawa bardzo mi się teraz podoba...
Agresję i nienawiść dziedziczy się z patologicznych rodzin.
"Ćwierćwiecze" temu Dire Straits w swoim przeboju, piosence Money for Nothing też, użyl słowo faggot i rozpoczęła się burza. Piosenka Money for Nothing, jej słowa to wypowiedź człowieka z nizin społecznych, przelewających swoje pretensje do świata dla niego nieosiągalnego. Do świata, dla którego jest wrogiem i któremu jednocześnie zazdrości. Jego zdaniem świat zarabia olbrzymie pieniądze bez wysiłku i jeszcze cieszy się sławą. A on musi harować na utrzymanie a otoczenie ma go w nosie.
Nasz lokalny salonowiec zachowuje się identycznie. Nie jest zadowolony z niczego a jego nieszczęścia są spowodowane zachowaniem innych ludzi. Nasz lokalny partyzant przejawia wielka niechęć wobec niedostępnych mu elit – polskiej inteligencji, twórców kultury, – których przedstawiciele, według jego bolszewickiej wizji świata, współpracowali gremialnie z wrogiem.
Moja odpowiedź:
https://www.salon24.pl/newsroom/1282900,wielkie-wyroznienie-dla-warszawy-inne-miasta-nie-mialy-szans
Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo