Genialna Krystyna Janda w filmie "Słodki koniec dnia"

Prezentowany przez Towarzystwo Filmów Zagranicznych w Vancouver

Jacek Borcuch, Polska, 2019. Jak zawsze wybraliśmy się wspólnie z naszymi kanadyjskimi przyjacielami. Film: Dolce Fine Giornata

Starannie przygotowany dramat polskiego reżysera Jacka Borcucha to studium nastroju, scenerii i niejednoznaczności. Podejmując temat węzłowego przenikania się polityki i sztuki, Borcuch nie daje łatwych odpowiedzi na obecny kryzys moralności i tożsamości w Europie. Półemerytowana żydowsko-polska poetka Maria Linde przeżywa swoje złote lata w luksusie toskańskiej willi, kiedy romans z egipskim imigrantem uruchamia niebezpieczny łańcuch zdarzeń...

I czytam:

Polski sukces na najbardziej znanym festiwalu filmów niezależnych - Sundance w Park City w USA. Krystynę Jandę nagrodzono za rolę w filmie Jacka Borcucha "Słodki koniec dnia".

"O cholera! Dostałam przed chwilą nagrodę w Sundance na festiwalu. Dziękuję!!!" - napisała aktorka na Facebooku.

W filmie, do którego scenariusz napisali Jacek Borcuch i pisarz Stefan Twardoch, prócz Krystyny Jandy występują też, między innymi, Kasia Smutniak, Antonio Catania i Vincent Riotta. Janda gra polską noblistkę, Marię Linde, która mieszka z mężem w małym miasteczku w Toskanii. Spokojne życie głównej bohaterki zostaje wywrócone do góry nogami, gdy otrzymuje szokującą wiadomość o tragicznym wydarzeniu. Pod wpływem emocji, podczas uroczystości nadania tytułu honorowego obywatela miasta, zamiast kurtuazyjnych podziękowań Maria wygłasza szokująco niepoprawną politycznie mowę.

- To jest film o wolności i o lęku przed obcymi - mówił Jacek Borcuch w rozmowie z Patrycją Wanat. Jak podkreślił reżyser, praca nad filmem pokazała, że "w Krystynie Jandzie drzemie jeszcze nieodkryty ocean".

"Piękny film z ciekawą i ważną perspektywą". Globe and Mail