„Aby wykończyć narod, absolutnie trzeba zabić każde jego dziecko’ – Haj Amin El Husseini

Mufti słusznie twierdził ze istnieje wielkie podobientwo pomiedzy zasadami Islamu a filozofia nacjonalistycznego socjalizmu Hitlera.

"ABY WYKONCZYĆ NARÓD, ABSOLUTNIE TRZEBA ZABIĆ KAZDE JEGO DZIECKO.", GLOSIŁ WIELKI MUFTI JEROZOLIMY, Haj Amin el Husseini.

Po upadku powstania w getcie białostockim, pod koniec sierpnia 1943, na osobisty rozkaz Eichmanna 1,264 dzieci w wieku 4-12, i co najmniej 20 doroslych opiekunow, wywieziono pociagiem do obozu koncentracyjnego w Terezinie. Mieszkaly tam w specjalnych, odizolowanych barakach zwanych Kreta przez szesc tygodni.

Międzyczasie prowadzono skomplikowane negocjacje majace na celu uratowanie ich w ramach jakiegoś programu wymiany lub przewozu, prawdopodobnie do Szwajcarii, a stamtad do Palestyny. A miedzyczasie podkarmiano je troche aby -- o ile negocjacje beda skuteczne -- pokazać swiatu dobrobyt w jakim byly.

Niemcy byli chętni do wymiany tych dzieci na niemieckich jeńców wojennych, ale gdzie je wysłać? Wielka Brytania wydawala sie najlepsza opcja; uprzednio przyjęto tam 10.000 niemieckich, austriackich i czeskich, glownie żydowskich, dzieci z Kindertransport. Ale Wielka Brytania odmowila. Odmówili tez wymiane dzieci na niemieckich jeńców.

Skoro nie mozna ich wymienic, Niemcy probowali je sprzedac. Dzieci wydawały się wartościowe; w wiekszosci gett nie było już dzieci. Cenę ustalono na $1,000 od dziecka. Pieniadze mialy przyjsc z amerykanskiego JOINTU.

W ostatniej chwili Eichmann wycofal sie negocjacji, podobno na rozkaz samego szefa SS Himmlera, do ktorego interweniowal osobiscie zaprzyjazniony Mufti Jerozolimy, Haj Amin el Husseini. MUFTI TWIERDZIŁ ZE DZIECI TE ZA KILKA LAT WYROSNA NA ZYDOWSKICH ZOLNIEZY W PALESTYNIE, WIEC NAJLEPIEJ JE OD RAZU ZABIC. JAK SIĘ CHCE WYKONCZYĆ NARÓD, TO ABSOLUTNIE TRZEBA ZABIĆ KAZDE JEGO DZIECKO.

I tak wiec, za wola Muftiego, 1,196 dzieci i 53 lekarzy i pielegniarek z Terezina, ktorzy zostali z nimi do konca, wywieziono Abtransportem Dn/a 10/5/43 do Auschwitz gdzie zagazowano i spalono ich w Erev Yom Kippur, co wypadalo w 1943 roku 7-go pazdziernika.

Pisze w rocznice ich wywózki z Białegostoku, w cieniu bohaterskiego powstania. Śmierc tych dzieci, i okolicznosci ktore ja otaczały, wydaja mi sie jedna z najbardziej haniebnych kart WWII. ODDAJE IM HOŁD PUBLIKUJAC TUTAJ PEŁNA LISTE OFIAR.

Tylko jedno zdjecie sie zachowalo -- Debora Klementynowska, corka Nahuma i Ryski, urodzona w Bialymstoku w 1937. Zagazowano ja kiedy miala 6 latek. Czworo dzieci Mordche i Dory Ptak: Rochel miala 12 lat, za nia blizniaki Abraham i Manes, i najmlodsza, Frejke. Czworo dzieci rowniez Izaka i Krejny Szuszan: Najstarszy, Lejbl, mial 11 lat, potem blizniaki, Estera i Hirszl, 9; najmlodszy brat Enoch mial 8 lat kiedy ich zamordowano. Belka Pruzanska miala 4 latka; szla z 6-cio letnia siostra Sonia

.Szły te maluchy poslusznie na niemozliwie wychudzonych nozkach, w podartych butach, trzymajac sie za raczki dla otuchy....

Jestem przekonany, ze ich dusze żyja we wszystkich żołnierzach IDF.

 Tylko tyle im mozemy dac – moment pamieci. Badzmy hojni.

TRANSPORT Dn/A 5 pazdziernika 1943:

BIALOSTOCKIE DZIECI, Z THERESIENSTADT DO AUSCHWITZ

https://artsandculture.google.com/story/from-ghetto-in-theresienstadt-to-auschwitz-ii-birkenau/sgUhguxlkAgA8A