Internet
Internet
Eternity Eternity
658
BLOG

Rosjanie na całym świecie spotykają się szykanami w związku z konfliktem na Ukrainie

Eternity Eternity Społeczeństwo Obserwuj notkę 64

Przejrzałem media, głownie amerykańskie, kanadyjskie. Od kilku tygodni nasila się nagonka na Rosjan, lub osób rosyjskiego pochodzenia. W tym wypadku pisze tu o zwykłych przypadkach nienawiści indywidualnej. Zwykłych ludzi, którzy jakże często krzywdzą zupełnie niewinnych ludzi niezwiązanych z reżimem Putina.

Żona Ike'a Gazaryana, Julia, zwykle odbiera telefony w ich restauracji w San Diego w Kalifornii, Pushkin Russian Restaurant, która serwuje potrawy z byłych republik radzieckich. Jednak po inwazji Rosji na Ukrainę Gazaryan postanowił sam odebrać telefon. W ciągu tygodnia po rozpoczęciu wojny, jak mówi, restauracja otrzymała około 15 do 20 obraźliwych telefonów.

Nie zwrócił uwagi na kilka pierwszych telefonów, które przypisał dziecięcym wygłupom, ale potem niektóre z nich groziły przemocą. "Zaczęliśmy dostawać poważniejsze telefony, w których ludzie krzyczeli i krzyczą na nas" - mówi Gazaryan, który jest Ormianinem, ale mieszkał w Rosji. "Tak jakbyśmy mieli coś wspólnego z tą wojną, obwiniali nas za to, co robi reżim Putina. Dzwonili do nas ludzie, którzy mówili, że wysadzą to w powietrze". Jak mówi Gazaryan, jego żona Julia ponosiła największe konsekwencje tych telefonów. "Musiałem odebrać telefon, bo nie chciałem, żeby ludzie na nią krzyczeli".

Od początku rosyjskiej inwazji ludzie na całym świecie wyrażali swoją solidarność z narodem ukraińskim, przekazując datki na organizacje humanitarne, bojkotując firmy i protestując osobiście. Inni jednak kierują swoją złość na wszystko, co uważają za związane z Rosją lub jej narodem. W niektórych przypadkach protesty te wydawały się nieszkodliwe, a nawet głupie - na przykład w międzynarodowym konkursie na Europejskie Drzewo Roku rosyjskie drzewo nie było brane pod uwagę. Innym celem stał się eksport rosyjskiej kultury - odwołano występy Rosyjskiego Państwowego Baletu Syberyjskiego, Królewskiego Baletu Moskiewskiego i Baletu Bolszoj w Wielkiej Brytanii. W innych przypadkach retoryka była bardziej jednoznacznie dyskryminująca, na przykład członek Kongresu Eric Swalwell domagał się "wyrzucenia każdego rosyjskiego studenta z USA", a brytyjski ustawodawca Roger Gale twierdził, że wszyscy Rosjanie mieszkający w tym kraju powinni zostać "odesłani do domu".

Niektóre ataki na Rosjan lub osoby postrzegane jako rosyjskie miały charakter kryminalny. 26 lutego rosyjski kościół prawosławny w Calgary w Kanadzie został oblany czerwoną farbą. W Waszyngtonie wandale wybili szyby w oknach, wyłamali drzwi i zostawili napisy o treści "uprzedzenie" w restauracji Russia House Restaurant and Lounge. W Dublinie ciężarówka przejechała przez bramę ambasady rosyjskiej.

Ataki wydają się być skierowane przeciwko osobom z rosyjskojęzycznej diaspory. Niemiecki nadawca DW poinformował, że rosyjska właścicielka szkoły języka rosyjskiego powiedziała, że jej koledzy i uczniowie byli prześladowani i nękani, dodając, że lokalne muzeum odwołało występ jej uczniów "z powodów politycznych". W Vancouver rosyjski dom kultury został oblany niebiesko-żółtą farbą w kolorach flagi ukraińskiej. W Columbus, w stanie Ohio, w delikatesach Diana, których właścicielami są Rosjanin i Ukrainiec, odnotowano telefony z pogróżkami.

Niektóre ofiary nadużyć same uciekły przed prześladowaniami politycznymi w Rosji i byłych republikach radzieckich. Inni w ogóle nie są Rosjanami, lecz wyemigrowali z innych części Europy Wschodniej i Azji Środkowej, w tym z Ukrainy.

Gazaryan jako dziecko uciekł przed prześladowaniami w Azerbejdżanie, najpierw osiedlił się w Uzbekistanie, później w Rosji, aż w końcu zamieszkał w Stanach Zjednoczonych. Jego żona pochodzi z Rosji i jest członkinią mniejszości etnicznej Jakutów, ludu tureckiego, który w przeszłości był dyskryminowany w tym kraju. Gazaryan mówi, że jego firma przekazywała pieniądze ukraińskim organizacjom charytatywnym i zapewniała pieniądze ukraińskim pracownikom, aby mogli je wysłać do swoich rodzin w kraju. Bardzo solidaryzuje się z Ukraińcami, częściowo dlatego, że potrafi wczuć się w ich cierpienie. "Moja rodzina wie z pierwszej ręki, czym jest wojna i jak to jest zostawić wszystko i uciekać" - mówi Gazaryan. "Uciekaliśmy w zasadzie aż do momentu, gdy 24 lata temu przenieśliśmy się do Stanów Zjednoczonych".

Bez względu na pochodzenie Gazaryana jego biznes ucierpiał. W następstwie inwazji duże przyjęcia nagle odwołały rezerwacje. Oszczędności restauracji wyczerpały się po wielokrotnych przerwach w pracy podczas pandemii, a Gazaryan obawia się, że nie będzie w stanie przyjąć kolejnego ciosu. "Właśnie wtedy, gdy przepisy COVID zostały wycofane, mamy to. To tak, jakbyśmy nie mogli złapać chwili wytchnienia" - mówi.

Prześladowania objęły także najbardziej widocznych Rosjan w USA i Kanadzie: zawodowych hokeistów. Dan Milstein jest certyfikowanym przez National Hockey League Players' Association agentem, który pracuje z ponad 40 klientami z Rosji i Białorusi, takimi jak Nikita Kucherov z Tampa Bay Lightning. Milstein twierdzi, że jego klienci zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Kanadzie poinformowali go, że doświadczyli molestowania. Na przykład, jak mówi Milstein, do jednego ze sportowców podszedł na ulicy nieznajomy mężczyzna i powiedział mu, żeby "spakował walizki i wrócił do pieprzonej Rosji". Niektórzy sportowcy prosili o zapewnienie dodatkowej ochrony swoim żonom i dzieciom, które również były obiektem prześladowań - mówi Milstein. Po tym, jak żona sportowca zamieściła na Instagramie zdjęcie ich dziecka, nieznajomy napisał, że jest ono "nazistowskim dzieckiem" - mówi Milstein.

Wśród takich nieporozumień niektórzy właściciele biznesów o tematyce rosyjskiej mają nadzieję, że mogą przyczynić się do zniwelowania podziałów, unikając jednocześnie negatywnych skojarzeń. W tym właśnie duchu właściciele Taste of Russia, sklepu z żywnością z byłych republik radzieckich w dzielnicy Brighton Beach na Brooklynie, postanowili zmienić nazwę i pozbyć się szyldu przedstawiającego katedrę św. Bazylego na Placu Czerwonym - mówi współwłaścicielka Alena Rakhman. Po inwazji wielu klientów zwróciło się do właścicieli z prośbą o zmianę nazwy, mówi.

Rakhman, która urodziła się w Odessie na Ukrainie w rodzinie rosyjskojęzycznej, mówi, że choć nowa nazwa nie została jeszcze ustalona, celem zmiany nazwy sklepu jest uczynienie go bardziej inkluzywnym, odzwierciedlającym różnorodność samej dzielnicy. Brighton Beach jest znane jako "Mały Kijów" ze względu na wielu mieszkańców wywodzących się ze społeczności ukraińskiej, którzy żyją obok społeczności rosyjskiej. "Tradycyjnie, jedzenie jest czynnikiem jednoczącym. Chcielibyśmy więc, aby nasze jedzenie i nasze miejsce jednoczyło naszą społeczność, a nie dzieliło ją w jakikolwiek sposób" - mówi.

Plan właścicieli firmy, by zmienić nazwę, wywołał sprzeciw niektórych członków społeczności rosyjskiej, którzy zareagowali na tę decyzję w mediach społecznościowych. "To smutne, bo my tylko próbujemy" - mówi Rakhman. "Chcemy tylko pomóc, chcemy być wrażliwi i mili. A ludzie złoszczą się bez powodu"


Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (64)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo