Internet
Internet
Eternity Eternity
452
BLOG

Odeszła Maria Nurowska, nie tylko znakomita pisarka, ale i człowiek…

Eternity Eternity Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Polish Radio London

Nie żyje Maria Nurowska. Była jedną z najpopularniejszych polskich powieściopisarek i nowelistek, a także absolwentką filologii polskiej i słowiańskiej Uniwersytetu Warszawskiego. W swoich powieściach umiejętnie łączyła romans z wątkami psychologicznymi. Często stawiała na silne postacie kobiece. Napisała m.in. "Panny i wdowy", "Requiem dla wilka", "Moje życie z Marlonem Brando", "Miłośnica", "Bohaterowie są zmęczeni", "Gorzki romans", "Wariatka z Komańczy", "Sprawa Niny S." Jej książki przetłumaczono na 16 języków świata, w tym na niemiecki, francuski, chiński, czy koreańki. Odeszła po długiej i ciężkiej chorobie.
Miała 77 lat.

Wspomnienia:
Maria Nurowska, pisarka, którą czytało kilka pokoleń.
Zmarła dokładnie miesiąc przed swoimi 77 urodzinami. Przejmujące wspomnienia autorstwa Katarzyny Troszczyńskie
Maria Nurowska nie żyje. Znana pisarka, która po stracie ukochanego zaczęła wszystko od nowa.
Odeszła Maria Nurowska, pisarka, którą czytało kilka pokoleń. 3 lutego 2022 roku dokładnie miesiąc przed swoimi 78 urodzinami. O śmierci pisarki napisał dziś na swoim profilu na Facebooku Ryszard Żelazny, jej zięć.
Autorka takich książek, jak m.in „Rosyjski kochanek”, „Hiszpańskie oczy”, „Miłośnica”, „Sprawa Niny S”, czy „Nakarmić Wilki”. Jej książki przetłumaczono na 16 języków, choć najbardziej popularna była w Niemczech. „W Polsce jestem persona non grata” powtarzała.

Wczoraj po długiej chorobie odeszła wielka polska pisarka a dla nas Mama i Teściowa Maria Nurowska.
Wielcy ludzie jednak tak naprawdę nigdy nie odchodzą. Maria zmieniła tylko postać swojej energii i ta energia na zawsze dla nas pozostanie w sercach a dla wielu z Was w tysiącach stron jej książek.

Prosimy o dobre myśli.

Maria Nurowska długo chorowała, była po dwóch udarach…
Jeszcze niecały rok temu pisała na swoim Facebooku: „ Od roku jestem tzw. niepełnosprawna. Udar głowy, ze wszystkim można sobie poradzić, ale nie z udarem po godzinach nocnych. Budzisz się i nie bardzo wiesz, co cię obudziło. Po chwili czujesz ból rozsadzający połowę czaszki. (..). Budzisz opiekunkę, ona mierzy ci ciśnienie, pani Mario, wysokie ciśnienie, chronimy wątrobę. No jasne, znosić te igły na połowie głowy, które są jakieś nie z tego świata. Może uda się zasnąć… wiem, że nie będę jakimś strzępem ludzkim, który musi doczekać godziny, żeby wziąć lek”.
Maria Nurowska nigdy się nie zestarzała.
Gdy dziennikarka spytała ją o starość, odpowiadała: „Jaka starość? Moi bohaterowie mają koło pięćdziesięciu lat, czyli są dziesięć lat starsi ode mnie. A ja nie zdążę się chyba zestarzeć, bo jestem młoda duchem. Zresztą nie ma czasu, jest tyle rzeczy do zrobienia”.

O jej życiu można pisać tomy. Wszystko podporządkowała pisaniu. Tatiana opowiadała, że całe dzieciństwo słyszała w nocy stukot maszyny. Pisarka dużo pisała o miłości, ale choć spotykała w życiu wielu mężczyzn, twierdziła, że na tego właściwego wciąż czeka. I miała 56 lat, gdy ta miłość przyszła. Przynajmniej tak uważała przez sześć lat, dopóki nie odkryła, że jej ukochany, młodszy o 14 lat prawnik, ją okrada. Wyciąga z karty kredytowej jej pieniądze, podsuwa do podpisania akty notarialne. Potem mówiła: „Byłam taka głupia, taka zakochana”. Nie wstydziła się opowiadać w mediach o tym, co ją spotkało. Otwarcie przyznawała, że straciła niemal cały majątek, że zaczyna od zera. Chciała ostrzec inne kobiety. Była na skraju rozpaczy i sądziła, że już się z tego nie podniesie nigdy. Najbardziej przejmowała się Tanią i Maćkiem, swoim wnukiem. „Ja im ten majątek zabrałam, czuję się taka winna” mówiła.
I wtedy trafiła do Bukowiny, to znajomy namówił ją, żeby zobaczyła to miejsce. Był sierpień, pachniała trawa, cykały świerszcze. Wiedziała, że tu zamieszka, widok zabierał dech w piersiach. Sprzedała wszystko, co miała i zaczęła budowę domu. To ją uratowało, choć mówiła potem, że cienka linia dzieliła ją od bankructwa.
Żeby stanąć finansowo na nogi, postanowiła napisać powieść „Nakarmić wilki”, książka okazała się hitem. Całe honorarium poszło na dom. Pieniądze ze wznowień również. Dom budowali górale, czym często chwaliła się w wywiadach.
To właśnie tu „W domu pod smokami” Maria Nurowska znalazła szczęście
Jeszcze dwa lata, też w lutym, przyjechałam do jej Domu pod Smokami z rodziną. Pani Maria zaprosiła nas na herbatę, była tak samo radosna, jak zawsze.
„Czekamy jeszcze na książkę” zaśmiałyśmy się z Tatianą, jej córką
„Ja już nic nie będę pisać! Zmęczyło mnie to pisanie” odpowiedziała
.
Dziś w jej domu w Bukowinie jest tak samo pięknie. Wokół biały śnieg, widok na góry wciąż tak samo wspaniały.
Jest tylko bardzo cicho. Wyjątkowo nie ma gości, poza nami. Historia zatacza koło. Pani Mario, bardzo żałuję, że nie napijemy się już herbaty i nie powie Pani, że trzeba w życiu być odważną. Będziemy pamiętać.

https://ohme.pl/lifestyle/walentynki-nie-tylko-dla-par-milosc-to-wspolna-historia-wszystkie-chwile-i-emocje/

Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Kultura