Nie wiem, czy PMM, odpowiadając na prowokacyjne pytanie izraelskiego dziennikarza, zrobił to w pełni świadomie, czyli celowo (po rozmowach z Merkel), czy też odpowiedział po prostu logicznie – bo wszak stwierdził rzecz oczywistą, w każdym narodzie byli, są i będą zbrodniarze, a te cechy ujawniają się zwłaszcza w tragicznych okolicznościach wojennych.
Dlaczego to wywołuje takie szaleństwo sprzeciwu? Bo podważa podstawową zasadę „religii” Holokaustu, mamy ją wyłożoną w notce FŻP >
Natomiast Żydzi - niezależnie jak postępowali - zawsze byli przede wszystkim OFIARAMI, ludźmi skazanymi przez Niemców na śmierć. Byli ofiarami NAWET wtedy, gdy skrajnie NIEETYCZNIE, bo kosztem innych, walczyli o życie. To jest sedno!
To jest nie tylko sedno, ale to jest dzisiaj podstawa istnienia Izraela – uwolnienie od winy i kary każdego Żyda, bowiem usprawiedliwiają go okoliczności. A jakie to okoliczności? Oczywiście przetrwanie narodu żydowskiego jako wybranego przez Boga.
W tej pokręconej religii skutki szaleńczej ideologii niemieckiej zostały przetworzone na „ofiarę”, czyli Holokaust. Ofiara musiała zostać złożona, aby mógł powstać Izrael, a żydowscy pomocnicy Niemców są jak Judasz w chrześcijaństwie - byli niezbędni, aby ofiara się dopełniła. Tyle, że Judasz miał choć tyle przyzwoitości, żeby się powiesić....
Jest też drugi, niezbywalny aspekt tej „religii”, a mianowicie Auschwitz. Otóż Żydzi wymyślili, że Bóg od nich odwrócił oczy w Auschwitzu, Boga tam nie było. Stąd takie awantury o krzyż na Żwirowisku, o klasztor karmelitanek. Czyja to wina?
Ano nasza własna, bo pozwoliliśmy sobie ukraść Oświęcim, który był głównie obozem śmierci Polaków (a także jeńców sowieckich). Pierwszy transport polskich więźniów został przywieziony już 14 czerwca 1940 roku, a pierwszą próbę zabijania cyklonem B przeprowadzono na Polakach (250 osób) i jeńcach sowieckich (600 osób) w roku 1942, jeszcze na terenie Auschwitz I.
Rzeczywistym miejscem zagłady Żydów była Brzezinka (Auschwitz II -Birkenau), gdzie najpierw zbudowano obóz kobiecy, ale potem zamieniono go na obóz zagłady. Pierwsze transporty Żydów przyjechały dopiero w roku 1943, właśnie do Birkenau, gdzie wcześniej pobudowano zespół krematoriów i komór gazowych.
Co dziwne, obiektem kultu i absolutnej wyłączności cierpień żydowskich stał się właśnie Oświęcim, a nie typowe obozy zagłady ludności żydowskiej, jak Treblinka, Bełżec czy Sobibór. Wszelkie pozostałe ofiary Oświęcimia zostały „unicestwione” w pamięci religijnej Holokaustu. Mało tego, wszelkie zbrodnicze działania członków diaspory żydowskiej poza okupacją niemiecką, a więc na terenach okupacji sowieckiej, w ramach działania partyzantki sowieckiej na Kresach i potem, już po wojnie w czasie stalinowskim, też się w tę ochronę ofiar Holokaustu wpisały.
Żydzi byli OFIARAMI!
No tak, ale ofiarami zagrożonymi całkowitym wyniszczeniem stali się dopiero od roku 1942 (Endlosung Judenfrage). Akcja mordowania Żydów zaczęła się wcześniej na terenach odbitych od Sowietów (Kresy), ale były to mordy na miejscu, a nie w obozach zagłady. Natomiast planowane wysiedlanie gett na terenach GG nastąpiło później.
Religia Holocaustu nie tylko wymazała winy żydowskie, skutki okupacji Polski w latach 1939 – 1942, ale wymazała miliony ofiar innych narodów, nie tylko polskiego. Nikt dziś np nie wspomina o ludobójstwie jeńców sowieckich, których do niewoli dostało się ok. 5,7 mln, z czego Niemcy zamordowali (głównie zamorzyli głodem) ponad 3 mln (a uratowani po wojnie zostali w większości wykończeni przez Stalina w gułagu). Nie mówimy tu o żołnierzach zabitych na frontach, tylko o zamordowanych jeńcach! Porównajmy sobie liczby.
Walka o prawdę o okupacji na ziemiach polskich napotyka na mur nie tylko religii Holokaustu. Pod tym mitem chowają się mordy na Żydach w wykonaniu wielu innych nacji, współpracujących w tej mierze z Hitlerem. Wszyscy, może poza Węgrami, są zainteresowani podtrzymaniem tego mitu. Ot, napadli ich naziści z Kosmosu i zmusili do mordowania...
Naprawdę mamy przerąbane w tym starciu narracji, zwłaszcza że potomkowie bandytów z KPP/UB narzucili nam pedagogikę wstydu już po 1989 i całe masy baranów tkwią w tym po uszy, kompletnie nie sprawdzając faktów.
Inne tematy w dziale Polityka