Luz, kochani, głowa do góry, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, czasem po prostu przez drzwi.
A czasem przez okno - z powrotem :)
To na razie, miło było, a co dalej? Zobaczymy już wkrótce, nie ma tego złego itp. - damy radę :)
---------------------------------------------------------------------------------------
4 stycznia, czyli dzień grozy.
Weszłam, zobaczyłam, zemdlałam...... To jest coś tak porażającego, ze mózg odjeżdża...
Inne tematy w dziale Rozmaitości