Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
- Opis: rozmowa hrabiego Skrzyńskiego z Piłsudskim na temat możliwości założenia przez Piłsudskiego partii politycznej.
W dzisiejszym „Do Rzeczy” jak zwykle felietonik niejakiego Zychowicza, a w nim takie zdania
„....prosowiecką politykę prowadzili kolejni premierzy na emigracji – Władysław Sikorski i Stanisław Mikołajczyk, a także dowództwo Armii Krajowej. [....] Wszystko to doprowadziło do koszmaru, jakim była akcja ‘Burza”, czyli podjecie przez AK współpracy z wkraczającym do Polski okupantem i wydanie w ręce NKWD tysięcy polskich patriotów [...] Dlatego (narodowcy) podnosili jedynie słuszny w tych warunkach program – zbrojnej rozprawy z rodzimą komuną. Niestety, postulat ten spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony AK. Efekt dobrze znamy – oszczędzeni wówczas komuniści po wojnie zasilili szeregi UB, KBW i milicji”
Powiem szczerze – gdybym tego gówniarza pseudo-historyka spotkała dziś osobiście, to dostałby po gębie tak, żeby się nogami nakrył. Za całokształt.
Ale mniejsza, nie on jeden intensywnie działa „na odcinku” zohydzania przeszłości i niszczenia pamięci, cała banda mniej czy bardziej znanych obszczymurków, potomstwa klasy robotniczej miast i wsi, od lat intensywnie obrzydza Polakom tradycje II RP, przedwojennej armii polskiej, września 39’, Sierpnia 44’, AK i wszystkiego, co się jakoś, pośrednio czy wprost, wiąże z Piłsudskim. Tym samym szczytnie kontynuuje działania PRL i powojennej endecji, zblatowanej z komuną w PAX i wielu innych grupach i grupkach. I trzeba przyznać, że intensywna praca spadkobierców PRL-u, którzy wycierają sobie swoje post-proletariackie gęby Marszałkiem, a coraz częściej także Kaczyńskim czy Dudą - przynosi efekty. W Polsce wykształciła się już spora liczba prawdziwych patriotów tudzież prawdziwych Polaków katolików i oczywiście nadszedł czas, aby znaleźć wodza dla tej rosnącej armii. Tu oczywiście zaistniała spora konkurencja, a pretendenci do rządu dusz odbyli jakąś niezliczoną ilość spotkań z ludnością, celem przygotowania jak najlepszej pozycji do startu, oczywiście wszystko to połączone jak zawsze z akwizycją swoich wypocin w formie książkowej. Niestety....
Jak wiadomo, przyroda próżni nie znosi, skoro było zapotrzebowanie, to i prawdziwy wódz się też znalazł, nota bene uprzednio przećwiczono parę wariantów tego numeru na frajerach, jak choćby słynna maskirowka FYM-a. I oto mamy nareszcie efekt, służę uprzejmie:
Spotkanie, którego tytuł brzmi "Pomiędzy Historią a Współczesnością,
Między Wschodem a Zachodem)”, podtytuł : „Starcie tytanów”. Udział biorą:
1. - Leszek Żebrowski > znany od lat publicysta, badacz historii, zwłaszcza polskich formacji podziemia II wojny, wcześniej, za PRL, także działacz niepodległościowy.
2. – aktor Wojciech Olszański, występujący jako Aleksander Jabłonowski, przebierający się w różne mundurki, który jest po prostu czystą parodią wyobrażeń prawdziwego Polaka o wymarzonym wodzu. Facet odstawia kabaret, ale jest zapraszany nawet do Telewizji Trwam.
I oto widzimy poważnego, zasłużonego człowieka, jak zasiada do poważnej, historycznej dyskusji z przebierańcem, jednoosobowym kabaretem, parodią endecji w stanie czystym. Powiem szczerze – dno totalne...
Od dłuższego już czasu obserwuję, jak gra na sympatiach endeckich jest umiejętnie sterowana przez różnych pogrobowców Grunwaldu i PAX-u, jak bezkarnie w przestrzeni publicznej pojawiają się najbardziej ordynarne kłamstwa i oszczerstwa dot. okresu międzywojennego, jak zwycięża narracja moczarowska, a za nią zęby szczerzy nasz prawdziwy przyjaciel, towarzysz Putin - ale żeby dojść do takiej kompromitacji, jak poważna dyskusja z tym aktorskim „produktem” aspirującym do roli wodza... Mnie się to w głowie nie mieści, to jakaś ciężka choroba umysłowa.
Na koniec – dla podniesienia nastroju i na złość dzisiejszym, pożal się Boże, endekom - piosenka współczesna, w bardzo sanacyjnym stylu :)
Jerzy Bożyk – urodzony we Lwowie, promotor polskiego autostopu i jazzu. Lingwista (tłumacz języka słowackiego) i socjolog, działacz niepodległościowy (KPN, Związek Strzelecki „Strzelec”, wielokrotny uczestnik Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej, członek Związku Piłsudczyków), cyklista, jak również turysta górski. Przewodnik po Małopolsce i Szlaku Orlich Gniazd.
19 marca 2016 roku otrzymał brązowy Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Inne tematy w dziale Polityka