Fejsbuk jest bezlitosny. Wielu jego użytkowników publikuje posty z intencją zaimponowania otoczeniu, robiąc sobie przy tym wizerunkową krzywdę, zgodnie z powiedzeniem, że lepiej milczeć i być podejrzewanym o głupotę, niż sie odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwosci. Nie inaczej jest z wieloma wpisami byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Od czasu do czasu publikuje Pan prezydent okraszone fotkami ze swoim udziałem i charakteryzujące się osobliwą pisownią posty. Analizując tresci zamieszczane na tym koncie przez Pana byłego prezydenta nabrałem przekonania graniczącego z pewnoscią, ze nie jest to konto fejkowe. Ostatni post byłego Pana Prezydenta, sprzed 4 godzin idzie tak... (pisownia oczywiscie orginalna)...
" Panie prezydencie Duda.
Pan przysięgał, że będzie Pan stał na straży prawa dopowiadając Tak Mi Dopomóż BÓG. Rzekomo Pan jest prawnikiem.
Wzywam, więc Pana albo Pan mnie przeprosi publicznie za publiczne obrażania ze złamaniem Prawa albo oddam Pana pod Sąd międzynarodowy. Posiadam wszystkie możliwe wyroki sadowe i zaświadczenia instytucji, że nie współpracowałem ze służbami. Wyroki są ostateczne minęły wszelkie terminy do ich podważania. Powołuje się Pan na książkę Cenckiewicza. Cenckiewicz powinien odpowiadać z urzędu i nie tylko za karygodne łamanie prawa i zasad. Był pracownikiem Państwowym, kiedy pisał tego gniota za podatników pieniądze. Znał wyrok sądu znał zaświadczenie instytucji, w której pracował i napisał książkę i głosił odwrotne stanowisko. To jest nieprawdopodobne nie mogłoby się zdarzyć w państwie PRAWA. Nie miałem nic wspólnego ze współpracą Poderwaliście mi autorytet Poniżyliście mnie wobec świata. Lech Wałęsa."
Stylistycznie, gramatycznie i interpunkcyjnie Pan Wałęsa znowu nie zawiodł czytelnikow. Moim faworytem w tej kategorii jest przecinek przy drugim akapicie po słowie "Wzywam". Swoją drogą czy ktoś nie mógłby sprawdzać pod kątem poprawnosci tych wpisów byłego naszego prezydenta? Przecież to sekund pięć. Mniejsza o to , istotniejsza od formy wpisu powinna być mimo wszystko jego treść. A co tu mamy w treści. Ano mamy , że nasz Pan były prezydent odda obecnego prezydenta Dudę pod "sąd miedzynarodowy", dalibóg chyba tylko sam Pan Wałęsa wie co ma na myśli uzywając tego pojecia...? Mamy do tego , że jakaś bliżej nieokreślona grupa, skłądająca sie zapewne z obecnego prezydenta, oraz jednego z profesorów IPN albo tylko oni we dwojkę , to trudno z tego wpisu jednoznacznie wywnioskować, "poderwała prezydentowi Wałęsie autorytet". Wyrażone to jest w poetyckim stwierdzeniu "poderwaliści mi autorytet". To już figura niemalże norwidowska, w stylu "ideal sięgnąl bruku" i temy podobnych, w osobliwym ujęciu naszego Pana byłego prezydenta oczywiscie. W każdym razie głownym przesłaniem tego fejsbukowego posta jest , ze prof. Cenckiewicz kłamał i kłamie , prezydent Duda powiela te kłamstwa i On , Lech Wałesa odda sprawę do sądu jak obaj wymienieni nie przestaną.I to nie byle jakiego sądu bo "miedzynarodowego" kurtka na wacie!!!... A ja bym się przy tej okazji niesmiało zapytał Pana Wałęsy dlaczego do tej pory nie poszedł do sądu, żeby zweryfikować prawdomownosć Pana Cenckiewicza i innych pracownikow IPN? Dlaczego zamiast kolejny raz straszyć swoich adwersarzy sądem i wypisywać buńczyczne hasła na fejsbuku nie pojdzie z adwokatem i nie oskarży historyków IPN o oszczerstwo? Nie byłoby prościej i skuteczniej? Czy wierzy Pan Panie Lechu, ze Cenckiewicz sie wycofa z tresci zawartych w swojej książce, gdy zbierze Pan 1500 lajków na fejsie czy raczej boi się Pan, że nie ma Pan z czym do niego startować, bo rzetelnie zbadał Pana pokrętny i pełen białych plam zyciorys i sprawa sądowa tylko potwierdziłaby , ze jest Pan człowiekiem skompromitowanym. Czy dlatego właśnie zamiast pojsć do zwykłego polskiego sądu i załozyć sprawę tym, ktorzy opisują Pana rozmaite kombinacje woli Pan opowiadać o mitycznym "miedzynarodowym sadzie" ? Przecież wszyscy wiemy (oczywiscie z wyjątkiem tych oczadziałych , lajkujących Pana posty ) , że do zadnego "miedzynarodowego" sądu Pan nie pojdzie tylko buja Pan jak to ma w zwyczaju i czaruje swoich odpornych na poznanie prawdy miłośnikow. I na koniec...
Obejrzałem sobie ostatnio tę głośną medialnie sesje rady Warszawy gdzie niejaki radny Guział zarzucił koleżance Pana Wałęsy po jedynie słusznej linii , Pani Waltz , że ta wraz z mężem robiła jakieś wałki na nieruchomosciach warszawskich kamienic. Pani prezydent miasta wyszła potem na trybunę i zapytała radnego Guziała dlaczego kłamie..."Dlaczego Pan kłamie Panie Guział" ? - powtorzyła... A mnie się smiać zachciało i pomyślałem sobie od razu, że skoro radny Guział kłamie to w tak głośnej i drażliwiej sprawie najlepiej byłoby pojść z tym kłamstwem do sądu, zamiast się nabzdyczać, uzerać i bezproduktywnie wsciekać. Choćby nawet "do miedzynarodowego", razem z Lechem... Może warto pomyśleć o jakimś pozwie zbiorowym beneficjentów III RP? Niestety, mimo gorących zaprzeczeń i deklaracji jakoś nie widzę zapału...
Może Pani Gronkiewicz Waltz też powinna na fejsbuku napisać , że radny Guział łże i zebrać 2 tysiące lajków.
https://www.facebook.com/lechwalesa/?fref=ts
Inne tematy w dziale Polityka