Erinti Erinti
1281
BLOG

Mistrzowie Photoshopa

Erinti Erinti Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Post na życzenie Liv, pięknej i wspaniałej kobiety. Przy okazji dedykacja dla wszelkich pań z kompleksami, spóźniony post na Dzień Kobiet.   Nie przypominacie piękności bez wieku z okładek czasopism? Bez obaw, oto zobaczmy co osoba wprawiona w obsłudze programów graficznych potrafi uczynić:

przed:

 
(http://www.wiocha.pl/345506,Mistrz_photoshopa)

Po:

 
(http://i.ytimg.com/vi/h4IQNcHGSXQ/0.jpg)

Tak, to jest ta sama dziewczyna. Przesadzone? Nie. Oto czym się nas karmi od lat. Jak słusznie napisano w ubiegłotygodniowym "Uważam Rze" Polki poddawane są resetowaniu.  Poprzez nieustanne wpędzanie nas w poczucie winy, poprzez wmawianie nam, że albo będziemy idealne, albo będziemy śmieciami wciska się wszelkiej maści specyfiki, potrzebne nam jak kamień młyński u szyi. Największą przeszkodą jest dziecko, bo przecież przez ciążę można przytyć i mieć rozstępy. No i nici z seksu na jakiś czas. Więcej argumentów nie trzeba, bo przecież rodzina, szczęście czy życie zgodnie z własnym systemem wartości nie ma znaczenia. Nie masz, kobieto puchu marny, sama dojść czego chcesz i co Cię interesuje. Mądrzejsi macherzy wskażą drogę, rzecz jasne jedynie słuszną.

Tak zwane magazyny 'glamour', pozujące na przekazujące wieści z lepszego, wspanialszego świata,w rzeczywistości wciąż nam pokazują nieistniejący ideał, ideał rodem z horroru zrodzony w umysłach tych, dla których ideałem kobiecości jest młody chłopiec, a przez to wmawiają dziewczynom, że tylko umierając z głodu będą piękne. O wpływie tego szaleństwa na psychikę napisano tomy. Czemu znowu poruszam ten temat? Bo nigdy dość tekstów o odkłamywaniu, nigdy dość tekstów prostujących szkodliwą propagandę sączoną przed media.

I nie mówię by nie dbać o zdrowie. Nie trzeba o siebie dbać, ale śmierć głodowa i anoreksja nie mają nic z piękna. Niszczą. Niszczą ciało i umysł, zatruwają życie i sprawiają, że nic już nie ma znaczenia, tylko dieta i kalorie. Jem codziennie ulubionego batonika i żadnemu macherowi glamour nic do tego. Ćwiczę bo lubię i nie zamierzam stosować żadnej kretyńskiej diety. To samo polecam każdej dziewczynie. 

Ci którzy stawiają za wzór młodej mamy Victorię Beckham perfidnie kłamią. Perfidnie kłamią gdyż nie mówią, że każda z pań mając prywatnego trenera fitness, opiekunki, nie musząca choćby palcem kiwnąć przy dziecku nie wyglądałaby gorzej. Zwykła śmiertelniczka nie sypia po nocach bo maleństwo płacze i trzeba karmić, musi wykonywać codzienne czynności pielęgnacyjne, całkiem normalne, ale męczące. Ciekawa jestem jak młoda mama, która ledwie doszła do siebie po porodzie ma biegać na bieżni byle tylko zgubić "zbędny tłuszczyk".

A kto ocenia co jest zbędne a co nie? Pomijam kwestie medyczne i ryzyko związane z nadmierną wagą ciała, przypadki klinicznej i chorobliwej otyłości. Nigdy nie było jedynie słusznego wzorca, to, że mainstream wmawia nam, że kobiety jako żywo przypominające więźniarki obozów koncentracyjnych mają stanowić jakikolwiek wzór do naśladowania. To prawdziwa i okrutna ironia, że gdy ludzie umierają z głodu macherzy od reklam wmawiają dziewczynom i kobietom by dobrowolnie głodziły się na śmierć, by wpadały w anoreksję tylko po to by jeden z drugim miał komu, za przeproszeniem, opchnąć "cudowne" pigułki na odchudzanie i kiepsko uszytą kieckę, którą inny macher nawie krzykiem mody.  A wszystko po to by paru panów w dziwacznych kieckach mogło zarobić, by co sezon wciskano nam nową porcję ubrań, chociaż te z zeszłego roku wciąż są dobre, co innego jak się zniszczą czy zejdą praniu. Wówczas mamy kłopot.

"Jesteś tego warta"- krzyczy reklama, pokazująca pięćdziesięciolatkę, która dzięki kremowy firmy X wygląda na lat 30. Cudowny krem? A może photoshop? Podoba mi się pomysł by zakazać reklam mogących wprowadzić w błąd. Chciałabym też doczekać zakazu paradowania po wybiegach wyłącznie chorobliwie wychudzonych modelek. Na świecie jest miejsce dla pięknych, brzydkich, chudych, szczupłych i grubszych. Każdy i każda z nas ma swoją wartość i nie mierzmy jej rozmiarem spódnicy i ilością orgazmów. Są w życie ważniejsze rzeczy: zadowolenie z siebie i tego co nas otacza a przede wszystkim bycie w zgodzie z samym sobą. A zamiast nowej, modnej diety może warto poczytać jakąś ciekawą książkę, iść do kina, na spacer? Albo na siłownię czy aerobik, ale dla zdrowia i przyjemności a nie po to by chudnąć na siłę. Ja na dietę przechodzić nie zamierzam i mam w nosie zalecenie macherów. Jak zechcę zjem gotowaną rybę, porcję warzyw a jak zechcę to i tabliczkę czekolady. 


Szkoda życia na pogoń za ideałem z photoshopa, szkoda życia i myśli na liczenie kalorii, są ciekawsze tematy do rozmów i rozmyślań. A reklamy? Od czego magiczny przycisk wyłączania głosu na czas emisji? Trzeba dbać o siebie i o swoje zdrowie, nie tylko fizyczne. I nie przesadzać w niczym.

Polecam: Rafał Ziemkiewicz, "Formatowanie Polek", Uważam Rze, nr 10(57)/2012, str:16-18

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości