Antoni Macierewicz to nieomal wróg publiczny nr 1. A może niezupełnie nieomal? Przecież pan Macierewicz nie raz i nie dwa podpadł salowi i systemowi usiłując coś zmienić. Oj taki on niedobry, skoro podważał prawdy objawione raportu Anodiny i jeszcze rozwiązał WSI. Nie dość, że rozwiązał to jeszcze upublicznił raport z rozwiązania, kto wie ilu „wielkim” następując na odciski. Oficjalnie w krzyku chodzi o bezpieczeństwo państwa i nasze dobro. A ponieważ dobro salonu i dobro państwa są tożsame kto podnosi rękę na daną i niepodważalną elitę ten wróg. Czyżby ktoś zapomniał o wielkiej tajemnicy:
http://www.youtube.com/watch?v=X2w5QQVkmWA
Wczoraj, w programie nieskończenie obiektywnej Moniki Olejnik, poseł Adam Hofman zauważył, że w normalnym państwie, państwie, który zerwało z komunistyczną przeszłością, za rozwiązanie służb typu WSI należy się medal. Przypominam, że zgodnie z regułami logiki implikacja oparta na fałszywych założeniach jest zawsze prawdziwa, czyli opierając się na fałszywych założeniach możemy udowodnić wszystko. Stąd teza o medalu i nagrodzie dla pana Macierewicza ma wartość, zgodnie z zasadami logiki, równą… (cytując klasyka zero dodatnie). Biorąc pod uwagę ilość ataków na posła Macierewicza, ich zajadłość i bezwzględność facet musiał zajść za skórę wielu grubym rybom i zrobić niejedno dobre dla Polski. Takie działania czynią przecież przestępcą w oczach mainstreamu. A jak jesteśmy przy WSI, portal niezależna.pl donosi (http://niezalezna.pl/20712-dukaczewski-straszyl-lkaczynskiego-zamachem) o tym straszeniu Prezydenta Kaczyńskiego zamachem.
(http://wiara.pl/files/10/09/13/383806_QBA8891_7.jpg)
Oczywiście obiektywne media milczą, za to „ukochana” radiostacja donosi i potępia ustami „działaczki prezeski” zgarnięcie roznegliżowanych panienek, protestujących w Mińsku. Zgadzam się, że bicie i porwanie to nie są godne pochwały metody. Na pewno można bardziej subtelnie ostudzić nadmiernie gorące panny, które świecą gołym biustem na środku ulicy, urządzając darmowy striptiz. Podobno protestują przeciw seksizmowi, ciekawy sposób walki z seksizmem ustawiając się w charakterze kociaka. Nie przekonał mnie plakat rodem z Playboya, mający reklamować partię kobiet, tak samo nie przekonują mnie roznegliżowane feministki. Owszem seksizm, handel żywym towarem, czy brak demokracji na Białorusi to realne problemy, ale nie wiem czy robienie przedstawienia i striptizu dla ubogich miało komuś pomóc.
O tym, że imperium jest wciąż silne przekonał się boleśnie Paweł Zyzak, który ośmielił się podnieść rękę na salonowego świętego. Prawda nie ma żadnego znaczenia, skoro i tak mamy jedynie słuszną wizję świata. Pechowy młody człowiek został wspomniany przy okazji rozmów o niedawno zmarłym Havlu. Jeden z „obiektywnych ekspertów” wypowiadających się na antenie „ukochanej” radiostacji wyjaśnił, że i w Czechach miernoty podnosiły rękę na Vaclava Havla, podobnie jak zrobił w Polsce niejaki Zyzak. Na miejscu zmarłego nie byłabym zachwycona porównaniem, lecz kto nie żyje nie może się bronić. A ilość pomyj wylana na Pawła Zyzaka pokazuje jak wygląda w praktyce wolność słowa i przekonań. Możesz rzecz jasna mieć swoje zdanie, wyrażać je i nie spotka Cię krzywda, o ile masz jedynie słuszne poglądy.
A na koniec ciekawostka, czyli demokracja stosowana. Jakże postępowe Bractwo Muzułmańskie, chce zakazać turystom picia alkoholu i noszenia bikini: http://uwazamrze.pl/2011/12/20026/kurorty-nie-dla-zagranicznych-turystow/. Mainstream się nie zająknie , bo jeśli fakty nie pasują do teorii... .
Inne tematy w dziale Polityka
